Koronawirus. Zajętych jest prawie 80 proc. respiratorów [MONITORUJEMY SYTUACJĘ]

Rośnie liczba zajętych łóżek i respiratorów przeznaczonych dla pacjentów zakażonych koronawirusem. Stan polskiego systemu ochrony zdrowia jest niepokojący.
Zobacz wideo „W tej chwili nie mamy innego narzędzia niż lockdown. Jeżeli ma być wprowadzony, to bardzo szybko”

Łóżka i respiratory dla pacjentów z koronawirusem. Ile jest ich dostępnych?

Codzienny raport o epidemii koronawirusa został opublikowany na Twitterze Ministerstwa Zdrowia. Z danych resortu wynika, że w polskich szpitalach jest łącznie 25 902 łóżek dla pacjentów chorych na COVID-19, a 18 160 z nich jest zajętych. To o 937 więcej niż dnia poprzedniego. Oznacza to także, że wolnych jest tylko 29,89 proc. łóżek zarezerwowanych dla pacjentów zakażonych koronawirusem.

Resort Adama Niedzielskiego informuje także o liczbie zajętych respiratorów. Ministerstwo Zdrowia podaje, że w całej Polsce dostępnych jest w sumie 1979 takich urządzeń, a 1550 z nich jest w użyciu (o 97 więcej niż poprzedniej doby). Ze statystyk tych wynika, że wolnych jest 21,68 proc. respiratorów dla pacjentów z COVID-19.

Pociąg PKP Intercity PKP Intercity odpowiada na pandemię. Mniej miejsc, dezynfekcja pociągów

Dr Paweł Grzesiowski: Te wszystkie cyfry są tylko na papierze

Trudno powiedzieć, w jakim stopniu dane prezentowane przez Ministerstwo Zdrowia pokrywają się ze stanem faktycznym. Immunolog dr Paweł Grzesiowski wyjaśniał w rozmowie z Onetem, w jaki sposób powstają statystyki resortu.

- Te wszystkie cyfry są tylko na papierze. [...] Z relacji lekarzy w szpitalach wiemy, że tych miejsc po prostu nie ma, sam respirator nie leczy, bo wymaga specjalistycznej aparatury, gazów medycznych oraz personelu. Kiedy wojewoda pyta dyrektora szpitala o liczbę respiratorów, to on odpisuje np. "mamy 20 respiratorów, z czego cztery na OIOM-ie, a reszta służy jako aparatura do znieczulenia np. na blokach operacyjnych". Tylko problem w tym, że wojewoda zapisuje tylko pierwszą część wiadomości, czyli 20 respiratorów. Tak powstają te liczby w raportach dla ministerstwa. Weryfikacja tych danych jest żadna. Tak samo jest z wyznaczeniem łóżek covidowych w szpitalach. Wojewoda w poniedziałek o 22 wysyła wiadomość do dyrektora, że potrzebnych jest 50 łóżek dla pacjentów z koronawirusem, a rano już tę liczbę podaje w statystykach. Bez czekania, czy szpital faktycznie zdąży je przygotować. Te dane są całkowicie oderwane od rzeczywistości - mówił dr Paweł Grzesiowski.

Kaszel Koronawirus zdiagnozowany po nagraniu kaszlu. Naukowcy stworzyli model SI

Więcej o: