W minionym tygodniu rząd wprowadził kolejne obostrzenia, które mają zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Zamknięte zostały galerie handlowe, a także kina i teatry, ograniczone zostało funkcjonowanie hoteli.
Zgodnie z najnowszymi obostrzeniami do 29 listopada hotele i pensjonaty pozostaną zamknięte. W placówkach tego typu mogą przebywać jedynie osoby w podróży służbowej. Jak podaje wprost.pl, ten wyjątek pozwala niektórym hotelarzom obchodzić obostrzenia i wciąż funkcjonować, choć w minimalnym stopniu.
Właściciel hotelu może chcieć przyjąć każdą osobę, która zakomunikuje słownie, że przebywa w podróży służbowej. Taka deklaracja zdejmuje odpowiedzialność z przedsiębiorcy, gdyż nie ma obowiązku posiadania potwierdzenia tego faktu w postaci dokumentu. Co więcej, rząd nie wyznaczył instytucji, której obowiązkiem byłoby sprawdzenie, czy osoby przebywające w hotelu rzeczywiście są w podróży służbowej.
Podczas konferencji prasowej w ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że twardy lockdown zostanie wprowadzony w momencie, gdy średnia liczba nowych zakażeń z ostatnich siedmiu dni przekroczy 70-75 w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Narodowa kwarantanna wiązać się będzie m.in. z zakazem swobodnego przemieszczania się. Wicepremier Jarosław Gowin apeluje natomiast o niewprowadzanie obostrzeń, które mogłyby uderzyć gospodarkę.
Twardy lockdown może zostać wprowadzony na dniach, gdyż aby do tego doszło przez tydzień musielibyśmy notować po ok. 27 - 29 tys. nowych przypadków. W trzech z czterech ostatnich dni liczba nowych przypadków przekroczyła tę granicę.