Jak donosi "Dziennik Zachodni", lekarze podstawowej opieki zdrowotnej coraz częściej odmawiają udziału w oględzinach zwłok w obawie przed koronawirusem. Dzieje się tak, mimo zapewnień rodzin, że powodem zgonu nie mógł być COVID-19.
Temat został poruszony przez Związek Powiatów Polskich. Organizacja chce interwencji premiera Mateusza Morawieckiego. Związek Powiatów Polskich proponuje, aby lekarze otrzymywali 100 zł za każde orzeczenie zgonu. Lepsze wynagrodzenie miałoby w pewien sposób zachęcić ich do wizyt w czasie pandemii.
Poza docelowym, systemowym uregulowaniem tej kwestii, trzeba doraźnie na czas obowiązywania stanu epidemii wprowadzić szczególne regulacji prawnych, które będą obligować lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej do stwierdzania zgonów i zarazem gwarantowałyby im przyznanie wynagrodzenia za wykonanie tej czynności
- czytamy w liście do premiera Mateusza Morawieckiego.
Związek Powiatów Polskich uważa, że zadanie powinno być finansowane przez NFZ. Organizacja twierdzi, że obarczenie tym obowiązkiem lekarzy POZ nie byłoby zbyt wielkim obciążeniem. "W obecnej sytuacji należałoby rozważyć, czy zgon rzeczywiście musi być stwierdzany wyłącznie przez lekarza" - stwierdza także ZPP.
Obecnie w Polsce obowiązuje ustawa z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych, a także rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 3 sierpnia 1961 r. w sprawie stwierdzania zgonu i jego przyczyny. Eksperci zwracają uwagę na nieścisłości oraz fakt, że przepisy są przestarzałe, a pandemia koronawirusa jedynie to uwypukliła.