Codzienny raport dotyczący epidemii koronawirusa w Polsce został opublikowany na Twitterze Ministerstwa Zdrowia. Z danych z 10 listopada wynika, że w polskich szpitalach jest łącznie 32 586 łóżek dla pacjentów z COVID-19, spośród których 21 640 jest zajętych (to o 673 więcej niż dnia poprzedniego). Oznacza to, że do dyspozycji lekarzy pozostaje 33,6 proc. łóżek "covidowych".
Ministerialne statystyki mówią także o liczbie respiratorów dla osób zakażonych koronawirusem. W polskich placówkach medycznych jest ich łącznie 2460, z czego 1898 jest zajętych (o 94 więcej niż poprzedniej doby). Oznacza to, że tylko 22,85 proc. takich urządzeń jest jeszcze dostępnych.
Choć z danych resortu zdrowia wynika, że w Polsce wciąż jest zapas respiratorów, to ze szpitali w całej Polsce dochodzą sygnały, że brakuje tlenu, który jest niezbędny do ratowania życia pacjentów chorych na COVID-19. Radio RMF FM ustaliło, że z tego powodu w każdym województwie powołany został specjalny koordynator, który nadzoruje dystrybucję dostaw tlenu do szpitali. Ministerstwo Zdrowia ma świadomość tego problemu. Wiceminister resortu Sławomir Gadomski powiedział, że w niektórych przypadkach kłopotu nie stanowi brak tlenu, a instalacja elektryczna.
- Zdarza się też czasem tak, że przy dużym obłożeniu infrastruktury tlenowej i dużej liczbie respiratorów pojawiają się problemy ze starą instalacją elektryczną. Były przypadki, kiedy przy nowej instalacji tlenowej padała cała elektryczna. Takie lokalne problemy mogą występować, a niektóre stare szpitale nie mogą prowadzić tlenoterapii na centralnej instalacji - powiedział Gadomski.