Koniec listopada, to początek sezonu narciarskiego. Dla właścicieli ośrodków narciarskich, restauracji w górach, domków na wynajem i hoteli to kluczowy okres w roku, od którego zależy ich przetrwanie. Nasz rząd wciąż jednak nie podjął decyzji, jak w dobie pandemii koronawirusa sezon narciarski będzie wyglądał w Polsce. Jak wygląda sytuacja dot. sezonu narciarskiego za granicą? Informacje na ten temat zgromadził serwis. skiinfo.pl.
Koronawirus. Narty we Włoszech
We Włoszech sezon narciarski tradycyjnie rozpoczyna się 8 grudnia. Zapaleni narciarze zaczynają jeździć już wcześniej, ale w tym roku nie zrobią tego przynajmniej do 3 grudnia. Rząd przygotował propozycję obostrzeń, które będą także przedmiotem prac konferencji regionów, podaje rmf24.pl za PAP. Lombardia, Piemont i Dolina Aosty to strefy czerwone, dopóki się to nie zmieni, stoki w tych regionach pozostaną zamknięte. Plany rządu nie zakładają ograniczeń na wyciągach narciarskich, choć w Południowym Tyrolu wolna ma pozostać co trzecie miejsce. Na stokach ma obowiązywać zasad dystansu społecznego 1,5 m odległości, a w kolejce do wyciągu co najmniej 1 m - o tym mają informować tablice. Sprzedaż karnetów planowana jest jedynie w formie internetowej. W szkółkach narciarskich ma zostać zmniejszona liczba osób w grupie. W restauracjach i schroniskach obowiązują limity klientów, a maseczkę można zdjąć dopiero przy stoliku. Zasłanianie ust i nosa obowiązuje również na wyciągach, w kolejkach i w zamkniętych budynkach.
Koronawirus. Narty w Czechach
W tym kraju obowiązuje stan wyjątkowy. Ograniczono poruszanie się, a wjazd z terytorium Polski jest niemożliwy. Póki co, o narty w Czechach należy sobie odpuścić i nie planować wyjazdu do tego kraju.
)
Koronawirus. Narty na Słowacji
Nie jest jeszcze jasne, jak będzie wyglądał sezon narciarski na Słowacji. Póki co w kraju obowiązuje godzina policyjna i zakaz zgromadzeń powyżej 6 osób. Żeby wjechać na Słowację z Polski, należy przedstawić negatywny wynik testu RT-PCR na koronawirusa lub poddać się obowiązkowej kwarantannie. Jeśli sezon narciarski ruszy u naszych południowych sąsiadów, to ośrodki narciarskie chcą wprowadzić dla darmowe testy na koronawirusa, które mogłyby być dostępne całą dobę, podaje wyborcza.pl. W planach są także naklejki antybakteryjne, nowy sprzęt do dezynfekcji i przygotowanie specjalnych korytarzy przed kolejkami do wyciągów.
Koronawirus. Narty w Austrii
Do 6 grudnia w kraju obowiązuje pełny lockdown, zamknięte są też ośrodki narciarskie. Gdy na początku listopada te były otwarte, na wyciągach obowiązywał nakaz zasłaniania ust i nosa, tak samo jak w kolejkach do nich i do kas biletowych. Szkółki narciarskie miały liczbę osób w grupie ograniczoną do 10 osób. Instruktorzy z zagranicy musieli okazać negatywny wynik testu. Nie ma ograniczeń wjazdu dla osób z Polski, chyba że jedziemy przez Czechy inaczej niż tranzytem. Wtedy, by uniknąć 10-dniowej kwarantanny, należy przedstawić negatywny wynik testu na koronawirusa.
Koronawirus. Narty w Szwajcarii
Obecnie najlepiej na narty jechać właśnie do Szwajcarii. To jedyny kraj Alpejski, w którym można jeździć już teraz. Z Polski można do tego kraju wjechać swobodnie (jeśli spędziliśmy po drodze więcej niż dobę w Czechach, czeka nas obowiązkowa kwarantanna, warto na to uważać). Obostrzenia różnią się od regionu, ale w całym kraju obowiązuje 1,5 m dystans społeczny i limit 10 osób na jednym spotkaniu. Trzeba oczywiście zasłaniać usta i nos, także w kolejach do wyciągów i podczas wjazdu na szczyt. Maseczek nie muszą nosić dzieci poniżej 12. roku życia. W restauracjach można maseczkę zdjąć dopiero przy stoliku, przy którym mogą siedzieć maksymalnie cztery osoby.
)
Koronawirus. Narty we Francji
Lockdown we Francji trwa do początku grudnia. Wtedy mogą zostać otwarte stoki, choć trzeba spodziewać się obostrzeń. Możliwe, że Francuzi wydłuża lockdown do końca roku, by dać ośrodkom narciarskim czas na przygotowanie się na turystów. Nie są znane szczegóły ograniczeń.
Koronawirus. Narty w Polsce
Istnieje duży ryzyko, że w Polsce sezon narciarski zostanie całkowicie odwołany. Doniesienia mówią, że rząd nie planuje zezwolić na otwarcie ośrodków narciarskich, dopóki liczba zakażeń nie spadnie poniżej 10 tys. dziennie.
