Afera z respiratorami. Komornik zajął 6 mln euro na koncie byłego handlarza bronią

Na koncie firmy E&K należącej do Andrzeja Izdebskiego, byłego handlarza bronią, komornik zajął 6 milionów euro. Izdebski nie wywiązał się z dostawy 1241 sztuk sprzętu medycznego.

- Zajęto może nie połowę kwoty, ale prawie 6 milionów euro - przyznał w rozmowie z tvn24.pl Andrzej Izdebski. To reakcja Izdebskiego na wypowiedź ministra Adama Niedzielskiego. We wtorek, szef resortu zdrowia, na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia odpowiedział na pytanie posła KO Dariusza Jońskiego o to, kiedy w Ministerstwie Zdrowia przeprowadzona zostanie kontrola ws. zakupu respiratorów.

Tuż po objęciu stanowiska podjąłem kroki mające na celu odzyskanie należności za kontrakt respiratorowy. Ta należność wynosi 12,5 mln euro, o ile dobrze pamiętam kwotę. Skierowaliśmy sprawę do Prokuratorii Generalnej, chcąc razem z nią odzyskać te środki. W wyniku naszej współpracy z Prokuratorią Generalną został przygotowany przez sąd nakaz realizacji tej płatności. Ten nakaz jest prawomocny sądowo, został przeze mnie przekazany do komornika, a z informacji, jakie otrzymałem w zeszłym tygodniu, wiem, że na koncie osoby, która ten kontrakt realizowała i nie wywiązała się z zobowiązań, komornik zajął już połowę kwoty, która jest zobowiązaniem

- poinformował Adam Niedzielski.

Zobacz wideo Dr Paweł Grzesiowski był gościem Porannej rozmowy Gazeta.pl (5.01)

Afera z respiratorami. Resort zdrowia czeka na zwrot 70 mln zł

Jak pisaliśmy w Next.gazeta.pl, umowę ze spółką E&K, należącą do byłego handlarza bronią, zawarto w kwietniu bieżącego roku. Porozumienie, podpisane przez wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego, zakładało dostarczenie 1241 respiratorów za kwotę nie mniejszą niż 200 mln zł. Cena pojedynczego urządzenia była niezwykle wysoka. Przekraczała cenę respiratorów zakupionych przez Agencję Rezerw Materiałowych o ponad 100 tys. zł.

Respirator (zdjęcie ilustracyjne) Afera z respiratorami. Sąd żąda dokumentów od spółki handlarza bronią

W ramach przedpłaty resort zdrowia, kierowany przez Łukasza Szumowskiego, przelał na konto spółki 160 mln zł. Wszystkie respiratory miały być dostarczone do Polski jeszcze w czerwcu, ale do dzisiaj dostarczono ich tylko około 200. Ze względu na niewykonanie umowy, ministerstwo domaga się zwrotu zapłaconej zaliczki. Jednak spółka E&K zwróciła jedynie ok. 64 mln zł. Resort domaga się zapłaty pozostałych 70 mln zł.

W sprawie zakupu respiratorów za 200 mln zł warszawska prokuratura wszczęła śledztwo. Postępowanie prowadzone jest pod kątem czynu zabronionego z art. 296 § 3 kodeksu karnego. Przepis mówi o tym, że jeśli osoba, której podlegają kwestie majątkowe, nie dopełni obowiązku lub nadużyje uprawnień, doprowadzając w ten sposób do niegospodarności wielkich rozmiarów, podlega karze do 10 lat pozbawienia wolności.

Więcej o: