Na stronie internetowej Malinowego Zdroju znajdziemy kilka pakietów leczniczych, z których mogą skorzystać goście hotelu. Przykładowo: pakiet uzdrowiskowy (co najmniej osiem dni) kosztuje od 547 zł za dobę (pokój jednoosobowy), przez 868 zł za dwuosobowy, do nawet 1148 zł za apartament. W cenie za dobę mamy nocleg, trzy posiłki, konsultację lekarską, cztery zabiegi, dostęp do basenów, saun, jacuzzi i parkingu. Jak nietrudno policzyć, cena za osiem dni może wynieść nawet 9184 zł w przypadku pobytu w apartamencie.
Hotel Malinowy Zdrój jest przygotowany na przyjmowanie osób ze schorzeniami współczesności. Jeden z pakietów nosi złowieszczą nazwę "Skazany na krzesło" i jest przeznaczony dla osób prowadzących siedzący tryb życia.
"Bóle pleców, kręgosłupa, rwa kulszowa, hemoroidy, żylaki, nadciśnienie i cukrzyca typu 2. Pomyśl już teraz o swoim zdrowiu i skorzystaj z programu zajęć i zabiegów przygotowanego przez specjalistów z dziedziny medycyny, rehabilitacji i wellness life" - zapraszają przedstawiciele hotelu. "Skazani na krzesło" za sześciodniowy pakiet z 26 zabiegami muszą jednak słono zapłacić. Koszt pakietu dla jednej osoby to 2 662 zł.
Do Malinowego Zdroju można wybrać się także na sześciodniową regenerację płuc - hotel zachęca do przyjazdu m.in. ozdrowieńców, czyli osoby, które przeszły COVID-19, aktywnych i biernych palaczy oraz mieszkańców miast, w których przekroczone są normy smogu. Za pobyt w jednoosobowym pokoju zapłacimy 2231 zł. W tej cenie goście otrzymają możliwość korzystania z zabiegów takich, jak np. kąpiel siarkowa czy terapia manualna przepony.
Ta oferta realizowana jest od 3 lutego do 31 marca 2021 r., choć oficjalnie hotele mają zostać otwarte dopiero 12 lutego. - Działalność, którą prowadzi spółka Malinowe Hotele jest działalnością, która nie łamie ograniczeń wynikających z rozporządzenia - wyjaśniał jednak miejscowy sanepid.
O tym, że w hotelu Malinowy Zdrój w Solcu-Zdroju doszło do pożaru i ewakuacji jego gości, w tym sędzi TK Krystyny Pawłowicz, napisało w sobotę "Echo Dnia", a za nim informację podały media ogólnopolskie.
Pawłowicz, odnosząc się do informacji o jej pobycie w hotelu Malinowy Zdrój w Solcu-Zdroju, potwierdziła Polskiej Agencji Prasowej, że przebywa tam w celach leczniczych.
Dyrektor hotelu Paweł Patrzałek zaznaczył, że w sobotę doszło do zwarcia instalacji elektrycznej w skrzynce rozdzielczej.
- Ta skrzynka się nam troszkę spaliła i zadymiła się część rehabilitacyjna w hotelu, czyli oddzielny boczny budynek w części hotelowej. Musieliśmy wezwać straż pożarną, dlatego, że to zadymienie było dość duże. Nie było pożaru jako takiego, ale przyjechała straż pożarna i pomogła nam oddymić te pomieszczenia - relacjonował.