Wszystko wskazuje na to, że trzecia fala pandemii w Polsce wygasa. Widać to nie tylko po spadającej liczbie wykrywanych zakażeń, ale także notowanych śmierci. Żeby nie było wątpliwości - dane wciąż są absolutnie koszmarne. Ale mimo wszystko nieco się polepszają.
Delikatny trend spadkowy widać także w tygodniowych danych o łącznej liczbie śmierci w Polsce. To ważne dane, bo pokazują pełną sytuację w kraju. Część "nadwyżki" zgonów może nie być widoczna w statystykach covidowych, ale wynikać m.in. ze skali śmierci osób z niezdiagnozowanym COVID-em albo z niewydolności systemu ochrony zdrowia w leczeniu innych chorób.
Z danych Rejestru Stanu Cywilnego wynika, że w tygodniu od 12 do 18 kwietnia (ostatnim z dosyć wiarygodnymi danymi) zmarło w Polsce ok. 12,7 tys. osób. Bardzo dużo, bo w ostatnich latach było to ok. 7,5-8,2 tys. Ale mimo wszystko nieco mniej niż w dwóch poprzednich tygodniach.
W ostatnich tygodniach od lekarzy słyszeliśmy bardzo często, że o ile jesienią oddziały covidowe zapełniały się przede wszystkimi seniorami, to podczas trzeciej fali pandemii w Polsce dużą większą grupę pacjentów stanowiły osoby młodsze. Wydawało się też, że wiosną częściej słyszy się historie o dość młodych (a w każdym razie - nie w sędziwym wieku) osobach, które zmarły na COVID-19.
Postanowiliśmy to sprawdzić. Gazeta.pl przeanalizowała dane o wieku osób zmarłych z powodu COVID-19 (lub współistnienia tej choroby z innymi) od początku pandemii, miesiąc po miesiącu. Dane pozyskaliśmy z Bazy Analiz Systemowych i Wdrożeniowych Ministerstwa Zdrowia.
Wnioski potwierdzają obserwacje medyków. Już od marca br. widać zmiany w strukturze wiekowej osób zmarłych zakażonych koronawirusem. W kwietniu trendy były kontynuowane. Coraz mniejszy odsetek wśród osób zmarłych stanowią najstarsi seniorzy. Do lutego włącznie, co miesiąc ok. 40 proc. wszystkich ofiar COVID-19 w Polsce miała ponad 80 lat. W marcu było to jednak już ok. 35 proc., w kwietniu (dane do 21 kwietnia włącznie) "tylko" ok. 30 proc.
Siłą rzeczy więc rośnie udział młodszych roczników w gronie ofiar COVID-19. Widać to przede wszystkim w grupie wiekowej 61-70 lat. Dotychczas w tym wieku było ok. 20-22 proc. ofiar pandemii. Ale w marcu odsetek ten skoczył już do ponad 24 proc., w kwietniu do 28 proc.
Warto zwrócić uwagę, że w kwietniu br. po raz pierwszy od początku pandemii udział osób w wieku 80 plus w grupie zmarłych okazuje się niższy (na razie nieznacznie) niż osób w wieku 71-80 lat (ok. 30 do 31 proc.). Jest także niemal identyczny jak odsetek osób w wieku 61-70 lat (ok. 28 proc.).
I jeszcze jedna ważna statystyka. Do 21 kwietnia włącznie w każdej analizowanej grupie wiekowej (osób dorosłych) mieliśmy więcej ofiar COVID-19 niż w całym marcu. Jedynym wyjątkiem były osoby 80 plus - tutaj liczba śmierci covidowych spadła (choć wciąż jest bardzo wysoka).
Wygląda na to, że w statystykach widać więc pierwsze efekty szczepień przeciw COVID-19. Szczepienia ludności w Polsce (nie licząc grup zawodowych) rozpoczęto od najstarszych roczników. Widać coraz wyraźniej, że stanowią one coraz mniejszy odsetek osób zmarłych na COVID-19. Cel szczepień w postaci ochrony seniorów zaczyna się powoli realizować.
Jest jednak i druga strona medalu. Trzecia fala pandemii niestety wcale nie okazała się łaskawsza od poprzedniej dla młodszych roczników - które jeszcze nie zostały objęte akcją szczepień.
Wszystko wskazuje na to, że w każdej młodszej grupie wiekowej niż 80 plus cały kwiecień będzie pod względem liczby śmierci bardziej tragiczny niż najgorszy dotychczas w czasie pandemii miesiąc (dla części grup był to listopad 2020 r., a dla części grudzień).
W kwietniu umarło - lub niestety jeszcze umrze - więcej nie tylko 60- czy 70-latków, ale także 20-, 30-, 40- czy 50-latków niż w listopadzie albo grudniu ub.r. W przypadku młodszych roczników nadal będzie to niewielki odsetek wszystkich ofiar, ale mimo wszystko - jest ich więcej niż podczas jesiennej fali.
Przykładowo, w listopadzie naliczyliśmy 85 śmierci osób w wieku 31-40 lat, w grudniu 89. W kwietniu br., i to wyłącznie do 21. dnia tego miesiąca włącznie, już aż 100. Według danych Ministerstwa Zdrowia, w listopadzie zmarło 256 osób w wieku 41-50 lat, w grudniu 217. W ciągu pierwszych 21 dni kwietnia br. z kolei aż 293.
Słowem - w danych zaczyna być widać efekt szczepień seniorów. Ale bardzo boleśnie widać też to, że sporo młodszych osób swojej szczepionki nie doczekało.