Koronawirus w Polsce. Wpadka podczas konferencji w sprawie indyjskiej mutacji SARS-CoV-2

Indyjska mutacja koronawirusa jest już w Polsce. Stwierdzono kilkanaście przypadków zakażenia. Wśród nich są zakonnice ze zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości, które - jak przekazał szef GIS Krzysztof Saczka - zakaziły się podczas rekolekcji "w Zambrowie pod Warszawą". Wkrótce okazało się jednak, że podczas konferencji prasowej doszło do pomyłki.

Minister Adam Niedzielski poinformował we wtorek, że w Polsce wykryto dwa ogniska indyjskiej mutacji koronawirusa: jedno w okolicach Warszawy, drugie w Katowicach. - Mamy przebadanych 14 próbek z tych dwóch ognisk, te 14 próbek potwierdza, że to mutacja indyjska - powiedział Niedzielski.  

Zobacz wideo Czy "paszporty szczepionkowe" pomogą odmrozić biznes?

Indyjska mutacja koronawirusa wśród zakonnic. Szef GIS błędnie wskazał miejsce zakażenia

W konferencji ministra zdrowia uczestniczył również Krzysztof Saczka, pełniący obowiązki Głównego Inspektora Sanitarnego. Saczka potwierdził, że do GIS wpłynęła informacja, iż w Domu Sióstr Misjonarek Miłości Matki Teresy w Katowicach pojawiło się 10 osób ze schorzeniami dotyczącymi układu dróg oddechowych. Dodał, że inspekcja sanitarna w Katowicach natychmiast przystąpiła do działania. 

Adam Niedzielski Ogniska indyjskiego wariantu koronawirusa. Potwierdzonych 16 przypadków

- Wywiad epidemiologiczny dość szczegółowo przeprowadzony potwierdził, że część sióstr z tego zgromadzenia brało udział w rekolekcjach w Zambrowie pod Warszawą. Na tych rekolekcjach była jedna siostra zakonna z Indii. Podjęliśmy natychmiast decyzję o bardzo szczegółowym zbadaniu ogniska w Katowicach, jak i Zambrowie. Później okazało się, że dotyczy (zakażenie - red.) również Domu Sióstr Misjonarek Miłości Matki Teresy z Kalkuty w Warszawie - powiedział Saczka. 

Internauci bardzo szybko zwrócili uwagę na to, że wskazany przez Krzysztofa Saczkę Zambrów nie leży pod Warszawą, tylko w północno-wschodniej części województwa podlaskiego. Wkrótce okazało się, że podczas konferencji ministra zdrowia i szefa GIS doszło do pomyłki.

Podlaski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Białymstoku przekazał po konferencji prasowej, że wskazany przez Saczkę Zambrów nie był miejscem zakażania indyjską mutacją koronawirusa - informuje portal bialystokonline.pl. Zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego się przejęzyczył, w rzeczywistości chodziło o miejscowość Zaborów, która znajduje się pod Warszawą, w województwie mazowieckim. To w tej miejscowości doszło do zakażenia indyjską mutacją SARS-CoV-2.

Akcja 'Zaszczep się w majówkę'. Tymczasowy punkt szczepień na Rynku Głównym w Krakowie. Szczepionek brakuje, bo zużyto je w mobilnych punktach? RARS odpowiada

Więcej o: