Wyłudzili 1,4 mln złotych z tarczy antykryzysowej. Posługiwali się fałszywymi dokumentami

Prawie 1,4 miliona złotych wyłudzili z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości dwaj mieszkańcy Ząbek. Mężczyznom - 34- i 64-letniemu - prokuratura postawiła zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości. Zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.

Funkcjonariusze Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Stołecznej Policji prowadzą pod nadzorem Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga śledztwo dotyczące wyłudzenia pieniędzy z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości na dofinansowanie z tzw. tarczy antykryzysowej związanej z COVID-19.

Zobacz wideo Firmy zwrócą pieniądze z tarczy finansowej. Prezes PFR tłumaczy, które i ile

Jak podała na swojej stronie internetowej Komenda Stołeczna Policji, ustalono, że dwaj mieszkańcy podwarszawskich Ząbek, posługując się sfałszowanymi pełnomocnictwami, wekslami i aktami notarialnymi, złożyli w imieniu firm, których dokumenty zostały sfałszowane, wnioski o dofinansowanie. Po rozpatrzeniu wniosków PARP przyznała wnioskowaną kwotę prawie 1,4 miliona złotych.

Odpowiedzą za wyłudzenie 1,4 mln złotych z tarczy antykryzysowej

Jak się okazało w toku śledztwa, pieniądze, które trafiły na konto 34 i 63-latka zostały wyłudzone. Zatrzymanym w tej sprawie mężczyznom zostały przedstawione zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości. Zabezpieczono też 80 proc. wyłudzonej kwoty, czyli prawie 1,2 miliona złotych.  

U zatrzymanych znaleziono także tytoń bez akcyzy

Policjanci dotarli też do miejsc, gdzie zatrzymani przechowywali elektroniczne nośniki danych. Dodatkowo zabezpieczyli w tych miejscach znaczne ilości papierosów bez polskiej akcyzy, tzw. krajankę tytoniową, maszynę do foliowania opakowań oraz kartonowe opakowania do papierosów z logiem jednej z marek papierosowych.

Prokurator nadzorujący śledztwo wystąpił z wnioskiem do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzn, do czego sąd się przychylił. Najbliższe trzy miesiące zatrzymani spędzą za kratkami.

Więcej o: