Wariant Delta dręczy Europę. Rośnie liczba zakażeń, wracają restrykcje [WYKRES DNIA]

Mikołaj Fidziński
Wariant Delta koronawirusa coraz śmielej panoszy się w Europie. Dynamicznie rośnie liczba zakażeń nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale także m.in. w Holandii, Hiszpanii, Portugalii, Grecji czy na Malcie. Powracają obostrzenia, które mogą uderzyć także w ruch turystyczny.
Zobacz wideo Dlaczego Polacy nie chcą się szczepić na COVID?

Liczba nowych zakażeń koronawirusem w Europie już nie spada. Od przełomu czerwca i lipca jest już wyraźnie w trendzie wzrostowym. W tym momencie w Europie notuje się najwięcej przypadków od dwóch miesięcy, a licząc wyłącznie kraje UE - od około półtora miesiąca.

W części krajów - m.in. w Polsce - sytuacja wciąż jest bardzo dobra, zakażeń jest najmniej niemal od początku pandemii, zgonów także najmniej od września ub.r. Acz i u nas Ministerstwo Zdrowia pokazuje już pierwsze sygnały, że może nastąpić odbicie w liczbie nowych zakażeń. W coraz większej liczbie państw Europy widać już jednak wyraźne wzrosty. Wszędzie winowajcą jest oczywiście wariant Delta, cechujący się o kilkadziesiąt procent wyższą zakaźnością niż mutacja brytyjska.

Wariant Delta w Wielkiej Brytanii, ale nie tylko

Oczywiście w Europie przoduje wciąż Wielka Brytania, gdzie w ostatnich dniach przybywa już ponad 30 tys. nowych zakażeń dziennie. To najwięcej od końca stycznia br. Wraz ze wzrostem liczby przypadków w górę idzie też liczba zajętych łóżek szpitalnych, a także "covidowych" zgonów. Ale szczęśliwie - tylko nieco pnie się do góry, a nie szybuje, jak miała w zwyczaju przy poprzednich falach zakażeń. To efekt szczepień.

W tej chwili ciężko chorują głównie osoby niezaszczepione, w tym osoby z grup ryzyka, które nie mogły się zaszczepić. Muszę podkreślić, że nikt, kto był zaszczepiony i jest z grupy młodszej, to znaczy poniżej 50. roku życia, nie zmarł w Wielkiej Brytanii z powodu wariantu Delta. Jeżeli chodzi o same zakażenia, to zdarzają się one u osób zaszczepionych, głównie po pierwszej dawce, ale te osoby przechodzą infekcję o wiele łagodniej. Do szpitali trafiają głównie osoby niezaszczepione

- mówiła w niedawnej rozmowie z Gazeta.pl Emilia Cecylia Skirmuntt, wirusolożka ewolucyjna z Uniwersytetu w Oxfordzie. 

embed

Z tygodnia na tydzień do grona europejskich państw notujących duże przyrosty zakażeń dołączają kolejne. Drastyczny wzrost zakażeń, szczególnie wśród młodych osób, odnotowała Holandia. Premier kraju Mark Rutte zareagował nań przywracając od soboty 10 lipca część ograniczeń. Zamknięto m.in. kluby nocne i dyskoteki, odwołano imprezy sportowe i koncerty, przywrócono obowiązek zachowania 1,5 metra dystansu w restauracjach. Obostrzenia będą obowiązywały do 13 sierpnia.

Kolejne obostrzenia wprowadza też Portugalia. W weekendy wewnątrz restauracji w rejonach najmocniej dotkniętych nową falą zakażeń (m.in. w Lizbonie) mogą znajdować się wyłącznie osoby z paszportem covidowym. Podobne obostrzenie wprowadzono w hotelach. Ograniczono też godziny pracy lokali gastronomicznych czy sklepów. 

Rośnie też liczba zakażeń w drugim kraju na Półwyspie Iberyjskim, czyli Hiszpanii. Władze Katalonii zamknęły już m.in. kluby nocne. Zarówno w Hiszpanii, jak i Portugalii, branża turystyczna ma obawy, że za falą zakażeń przyjdzie fala odwoływanych przez turystów rezerwacji. Najnowsze dane portugalskiego urzędu statystycznego wskazują, że kraj ten w 2020 r. stracił 70 proc. odwiedzających.

Wyraźny trend wzrostowy zakażeń odnotowuje też Grecja. Tu także powracają restrykcje, które w pierwszej kolejności dotknęły branżę gastronomiczną. Od 8 lipca restauracje, bary czy kluby mogą obsługiwać wyłącznie klientów przy stolikach. 

Władze Malty podjęły decyzję, aby wpuszczać (od środy 14 lipca) wyłącznie osoby zaszczepione. To pierwszy unijny kraj, który wprowadził takie ograniczenie. Osoby niezaszczepione mogą wjechać do innych krajów, acz muszą spełnić dodatkowe warunki dotyczące m.in. negatywnego testu czy ewentualnej kwarantanny. Rzecznik Komisji Europejskiej zarzucił już Malcie dyskryminację osób niezaszczepionych. 

Niepokój obecny jest także w innych krajach Europy. O (na razie stosunkowo niewielkim, ale jednak) wzroście liczby zakażeń meldują Czesi. Nad nowymi obostrzeniami zastanawia się także prezydent Francji Emmanuel Macron, weekendowe spekulacje dotyczyły m.in. poszerzenia listy miejsc, do których mogłyby wejść wyłącznie osoby z paszportem covidowym.

Więcej o: