27 października Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu przekazał dziennikarzom, że wystosował do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego wezwanie do zapłaty prawie 25 milionów złotych. W przypadku braku uiszczenia kwoty, sprawa może trafić do sądu.
Szpital tymczasowy dla pacjentów z COVID-19 powstał w danym Centrum Urazowym Medycyny Ratunkowej Katastrof przy ulicy Kopernika. Jak podaje RMF24, Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji miała błędnie wyliczyć koszt leczenia pacjentów, o czym placówka od początku informowała ministerstwo. Chodzi między innymi o liczbę personelu i wyceny.
- W szpitalu tymczasowym leczy się pacjentów w taki sam sposób jak w szpitalach drugiego stopnia - mówi Jędrychowski. Jego zdaniem finansowanie MZ "nie pokrywa nawet samych kosztów osobowych tego szpitala". - Doszliśmy do wniosku, że wystarczy rozmów, pism i przekonywań, i zdecydowaliśmy się na ten może drastyczny krok poprzez wysłanie wezwania do zapłaty - mówi rozgłośni szef placówki.
Więcej informacji na temat sytuacji epidemiologicznej przeczytasz na Gazeta.pl.
Władze placówki oczekują zapłaty w ciągu siedmiu dni od otrzymania wezwania. - W przeciwnym razie, jeżeli nie dojdzie do zapłaty, będziemy sprawę kierować do sądu - zapowiada dyrektor szpitala.
Polsat News podaje, że Adam Niedzielski został zapytany o sprawę podczas środowej konferencji prasowej w Sosnowcu. Minister zdrowia powiedział, że nie widział dokumentów, ale to NFZ w pierwszej kolejności prowadzi rozliczenia finansowe. Polska Agencja Prasowa zwraca jednak uwagę, że Jędrychowski pisma w sprawie kierował już wcześniej zarówno do Ministerstwa Zdrowia, jak i do przedstawicieli Narodowego Funduszu Zdrowia czy Agencji Ocen Technologii Medycznych i Taryfikacji.