Zakaz dla podróżujących z większości krajów afrykańskich został wprowadzony przez Izrael w piątek 26 listopada. Jak poinformowała agencja Reutera, państwo jednak już w sobotę 27 listopada podjęło decyzję o zamknięciu granic dla wszystkich obcokrajowców. To pierwszy kraj, który zdecydował się na wprowadzenie tak dużego ograniczenia w związku z nowym wariantem koronawirusa - Omikronem.
Decyzja o zamknięciu granic dla wszystkich cudzoziemców wejdzie w życie o północy z niedzieli na poniedziałek (w nocy z 28 na 29 listopada).
"Premier Naftali Bennett oświadczył, że, oczekujący na zatwierdzenie przez rząd zakaz będzie obowiązywał 14 dni. Urzędnicy mają nadzieję, że w tym czasie pojawi się więcej informacji na temat skuteczności szczepionek przeciwko COVID-19 wobec wariantu Omikron, który został rozpoznany w RPA i jest określany przez Światową Organizację Zdrowia jako 'wariant niepokojący'" - zrelacjonowała agencja.
Więcej wiadomości o Omikronie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Głos w sprawie nowego wariantu koronawirusa zabrała także Ayelet Shaked, izraelska minister spraw wewnętrznych. Podkreśliła, że według ich hipotez, Omikron jest obecny już w prawie każdym kraju. Dodała także, że szczepionki przeciwko COVID-19 wydają się przed nim chronić, nie wiadomo jednak w jak dużym stopniu.
Jak podaje Agencja Reutera, Izrael do walki z nowym wariantem koronawirusa zamierza wykorzystać technologię namierzania telefonów, która jest stosowana także przez służby antyterrorystyczne. Portal przekazał także, że Izrael już od 2020 roku z przerwami wykorzystywał technologię śledzącą. Polegała ona na zestawieniu lokalizacji nosiciela wirusa z lokalizacjami innych telefonów komórkowych w celu ustalenia osób, z którymi zakażony miał kontakt. Jednak w 2021 roku Izraelski Sąd Najwyższy ograniczył zakres jej stosowania ze względu na skargi dotyczące naruszania prywatności.