Jana Peterková to była reporterka i działaczka polityczna. Jej karierę w TV Nova przerwał skandal. Podczas reportażu poznała biznesmena Tomáša Pitra skazanego za oszustwa podatkowe, co zaowocowało romansem. W efekcie oskarżono ją o brak obiektywizmu i stronniczość. Romans zrujnował jej karierę, a kobieta zniknęła z mediów na kilka lat.
O dziennikarce znów zrobiło się głośno podczas pandemii. Peterková stała się twarzą teorii spiskowych związanych z koronawirusem. Wielokrotnie przewodziła demonstracjom antyrządowym. Jej popularność i bardzo kontrowersyjne poglądy popchnęły ją do założenia partii "MY21", która m.in. zapowiada wyjście Czech z Unii Europejskiej.
Według serwisu Manipulátori.cz Jana Peterková opublikowała wywiad z Vondráckovou - byłą pracownicą Domu Opieki w Mešicach, która twierdzi, że kilku seniorów zmarło po otrzymaniu szczepionki na COVID-19. Kobieta w trakcie rozmowy zarzucała mediom głównego nurtu milczenie w sprawie pandemii.
Reakcja na te słowa ze strony czeskich władz była natychmiastowa. Gmina Mešice zaprzeczyła wszystkim oskarżeniom. Ponadto udowodnili, że kobieta udzielająca wywiadu Peterkovej nie pracuje w domu opieki od maja 2020. W efekcie Jan Porubský, dyrektor domu opieki, pozwał celebrytkę o rozpowszechnianie kłamstw na temat szczepień.
- Pani Peterková jest zobowiązana przeprosić mojego klienta na piśmie i opublikować te przeprosiny na swoich portalach społecznościowych oraz stronie internetowej, a na koniec jest zobowiązana do zapłaty odszkodowania finansowego w wysokości 250 000 koron i kosztów postępowania - powiedział w rozmowie Radiožurnál prawnik Robert Falbr reprezentujący dom opieki.
Jana Peterková już zapowiedziała, że będzie składać apelację i chce odwołać się od wyroku. Celebrytka jest pierwszą osobą skazaną za rozpowszechnianie dezinformacji w Czechach.