Pod koniec zeszłego tygodnia skorzystaliśmy z klauzuli siły wyższej i poinformowaliśmy Komisję Europejską i firmę Pfizer, że odmawiamy przyjmowania kolejnych szczepionek przeciw COVID-19 i odmawiamy wykonywania płatności za nie - poinformował wcześniej we wtorek Niedzielski. W ten sposób odniósł się w TVN24 do informacji, że w magazynach w Polsce przechowywanych jest obecnie 25 mln szczepionek przeciw COVID-19, a Polska ma zamówione ok. 67-70 mln dawek.
Niedzielski dodał, że Polska jest "rozczarowana zarówno postawą Komisji, jak i producentów". - Ci ostatni - powiedział - "nie wykazują żadnej elastyczności". - Przyjmują po prostu wygodną pozycję, że jest zakontraktowane, proszę brać, proszę kupować - wskazał.
- Zaczęliśmy od Pfizera. W kolejnych dniach, w kolejnych tygodniach będziemy rozmawiali z kolejnymi firmami. Mamy nadzieję, że one wykażą większą elastyczność - powiedział Niedzielski. - Jeżeli nie będziemy widzieli elastyczności po drugiej stronie, to będziemy musieli też używać najbardziej surowych instrumentów prawnych - dodał.
Najnowsze informacje o koronawirusie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Komisja Europejska była pytana o reakcję na informacje przekazane przez polskiego ministra zdrowia.
- Zostaliśmy poinformowani przez polskie władze o tej decyzji. (…) Kraje członkowskie są związane zobowiązaniami wynikającymi z kontraktu (na szczepionki - red.), ale Komisja Europejska oczywiście rozumie trudną sytuację, w jakiej znalazła się Polska – powiedział De Keersmaecker na konferencji prasowej. Jak dodał, KE będzie starać się ułatwiać rozmowy między polskimi władzami a firmą, "by znaleźć pragmatyczne rozwiązanie dla tej specyficznej sytuacji, z którą konfrontuje się kraj (Polska)".
Niedzielski powiedział w TVN24, że na początku Polska zaczęła przekazywać albo odsprzedawać szczepionki krajom, które w przeciwieństwie do Polski nie miały do nich dostępu w pierwszej kolejności. - Udało nam się oddać lub sprzedać blisko 30 mln tych preparatów - powiedział minister. Zaznaczył jednak, że sytuacja epidemiczna na świecie zmieniła się i jest na tyle lepsza, że nie ma obecnie takiego zapotrzebowania.
- Wystąpiliśmy zarówno do Komisji Europejskiej, jak i do głównych (...) producentów szczepionek, żeby te dostawy, które były planowane w tak dużej liczbie w najbliższych kwartałach, po prostu rozłożyć bardziej w czasie, żeby dać sobie większą elastyczność, swobodę tych kontraktów, które mamy zawarte - poinformował Niedzielski.
- Niestety, tutaj spotkaliśmy się z kompletnym brakiem elastyczności po stronie producentów. Nie było takiej sytuacji, żebyśmy mogli poważnie zmienić warunki tego kontraktu, a ten kontrakt był podpisywany w sytuacji kryzysowej. Można było powiedzieć, że nie mamy aż takiej swobody podejmowania decyzji w tym kontrakcie - powiedział szef MZ.
Odniósł się do stwierdzenia, że kontrakt "związał nam w dużej mierze ręce". - Tak, to są poważne obciążenia finansowe. My szczególnie - mówię tutaj o Polsce - mamy w tej chwili napięcia finansowe związane z napływem uchodźców, więc też czujemy, że w skali Unii mamy pewne prawo do oczekiwania, że specjalne instrumenty, które będą dawały nam, chociażby większą elastyczność w takich kontraktach, będą dla nas projektowane i będzie pewna swoboda - zaznaczył minister.
Pytany, czy decyzja Polski w sprawie szczepionek oznacza wypowiedzenie kontraktu, szef MZ powiedział: - Ten kontrakt ma specyficzną konstrukcję, bo przypomnę, że on jest między Komisją a producentami, że rzeczywiście nie ma takiego wprost wypowiedzenia, bo my nie jesteśmy bezpośrednio stroną. To jest taka deklaracja, która mówi o dalszej naszej linii postępowania - wyjaśnił.
Minister zdrowia powiedział, że kontrakty na szczepionki opiewają na miliardy złotych. - Ten nasz kontrakt z tylko jedną firmą to jest 6 mld zł do końca 2023 r., a w tym roku to są ponad 2 mld - poinformował.
Podał, że Polska wystąpiła o środki na pomoc dla ukraińskich uchodźców: "Razem z 11 krajami zwróciłem się z prośbą do Komisji Europejskiej, do pani komisarz (UE ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Stelli) Kyriakides o to, by kraje europejskie, które przyjmują uchodźców, mogły korzystać ze specjalnego wydzielonego funduszu europejskiego przeznaczonego na refinansowanie kosztów opieki zdrowotnej".
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
Więcej informacji o koronawirusie przeczytasz na gov.pl.