Jak wskazują dane Eurostatu, najwyższe oszczędności w stosunku do PKB mają Szwajcarzy - ponad 383 proc. Spośród krajów Unii Europejskiej króluje Dania i Holandia (ok. 350 proc. PKB), ok. 300-325 proc. PKB stanowiły aktywa finansowe posiadane przez mieszkańców Szwecji, Belgii i (w 2019 r. jeszcze należącej do UE) Wielkiej Brytanii.
Niewiele niższe niż mieszkańcy Polski aktywa finansowe - opiewające na ok. 91-97 proc. PKB - mieli w 2019 r. tylko Litwa, Łotwa i Słowacja, od stawki odstawała Rumunia (z niespełna 72 proc.). Patrząc poza Unię, zwrócił uwagę można też na ledwie 45 proc. w Turcji. Średnia unijna wynosiła ponad 216 proc.
Dane Eurostatu wskazują, że w latach 2009 (od wtedy urząd pokazuje dane) do 2016 r. wskaźnik dla Polski był w trendzie wzrostowym i poszedł w górę z ok. 80 proc. do ponad 104 proc. Słowem - wartość oszczędności Polaków rosła dużo szybciej niż gospodarka. Od 2016 r. mamy do czynienia jednak z niewielką, ale jednak tendencją spadkową.
Z danych europejskiego urzędu statystycznego wyłania się obraz przeciętnego Polaka, którego oszczędności ulokowane są przede wszystkim w gotówce i depozytach bankowych. Stanowią one ponad połowę naszych aktywów finansowych. Ponad 25-procentowy udział mają też akcje i udziały w funduszach inwestycyjnych, ponad 13-procentowy rozwiązania ubezpieczeniowe i emerytalne (produkty oferowane m.in. przez towarzystwa ubezpieczeń na życie czy fundusze emerytalne).
Średnia dla całej Unii to niemal równy podział aktywów między wspomniane trzy grupy (gotówka i depozyty, akcje i jednostki uczestnictwa w funduszach oraz rozwiązanie emerytalno-ubezpieczeniowe), acz widać wyraźnie, że specyfika każdego rynku jest inna. O ile np. w Polsce czy na Słowacji, w Grecji albo na Cyprze królują depozyty, o tyle np. w Estonii i Szwecji rynek kapitałowy, a np. w Holandii, Irlandii czy Danii produkty emerytalno-oszczędnościowe. Wynika to nie tylko z doświadczeń czy rozwoju danego rynku albo atrakcyjności poszczególnych rozwiązań oszczędnościowo-inwestycyjnych nań, ale także m.in. specyfiki lokalnego systemu emerytalnego, które w mniejszym lub większym stopniu bazują na prywatnych oszczędnościach.
Co kluczowe, we wszystkich krajach UE aktywa finansowe gospodarstw domowych są wyższe od ich zobowiązań. W Polsce w 2019 r. wynosiły one ok. 35 proc. PKB. Polski Fundusz Rozwoju wartość aktywów finansowych netto gospodarstw domowych w Polsce (czyli aktywów pomniejszonych o zobowiązania) podliczył na ok. 1,4 bln zł.
Wspomniana analiza PFR ("Comiesięczne zestawienie informacji o oszczędnościach") daje też obraz rozbicia największej w przypadku Polski grupy aktywów, czyli gotówki i depozytów. Według danych PFR, stanowiły one w 2019 r. 55 proc. wszystkich oszczędności Polaków. W 2019 r. mniej więcej połowa (a już wiadomo, że obecnie grubo ponad połowa) to depozyty bieżące. Spada udział depozytów terminowych, rośnie udział gotówki (według danych PFR na koniec 2020 r. wynosił ok. 13 proc. PKB i był najwyższy w UE).
Dane te świetnie pokazują oszczędnościowy krajobraz Polski. Z wielu przyczyn, w tym przede wszystkich tych cywilizacyjno-rozwojowych, aktywa finansowe gospodarstw domowych nad Wisłą nie są imponujące na tle (głównie) zachodniej Europy. Polacy podchodzą przy tym zwykle konserwatywnie, "ostrożnościowo" do swoich finansów (liczy się głównie bezpieczeństwo i płynność niż nadzieja na wielkie zyski. Naszą cechą jest także raczej krótkoterminowy horyzont myślenia o oszczędnościach, o czym świadczy m.in. znacząca przewaga gotówki czy depozytów bieżących nad np. rozwiązaniami ubezpieczeniowo-emerytalnymi. Co nie zmienia faktu, że tak musi być zawsze. Zachodzące powoli w świadomości Polaków zmiany - w tym choćby co do źródeł utrzymania na emeryturze czy realizacji dalekosiężnych planów - oraz poszerzająca się i polepszająca oferta produktów finansowych o charakterze długoterminowym mogą doprowadzić do tego, że będziemy widzieć coraz bardziej spektakularny zwrot właśnie ku takim rozwiązaniom.