USA nakładają sankcje na Koreę Północną. Nie wszystkim ten krok się podoba. Donald Trump ostrzega przed "fazą drugą"
Sekretarz Skarbu USA Steve Mnuchin Fot. Pablo Martinez Monsivais / AP Photo
Największe sankcje i ostry komentarz Donalda Trumpa
Departament Skarbu USA nałożył sankcje na jedną osobę (obywatel Tajwanu), 27 firm transportowych i energetycznych (zarejestrowanych w Korei Północnej, Hongkongu, Tajwanu, Singapuru, Panamy i Wysp Marshalla) oraz 28 statków (pod banderą Korei Północnej, Chin, Hongkongu, Singapuru, Tanzanii, Panamy i Komorów). Ma to zmusić reżim w Pjongjangu do rezygnacji z rozwoju programu nuklearnego.
Według władz USA, to największy jak do tej pory pakiet sankcji wymierzonych w Koreę Północną. Podczas późniejszej konferencji z premierem Australii Donald Trump w mocnych słowach ostrzegł przed kolejnymi działaniami, nawiązując do opcji militarnej.
- Jeśli sankcje nie podziałają, przejdziemy do fazy drugiej - cytuje słowa Trumpa Reuters. - Faza druga może być bardzo trudna, może być bardzo, bardzo niefortunna dla świata. Miejmy jednak nadzieję, że sankcje zadziałają - mówił Donald Trump.
Zdjęcia północnokoreańskiego statku pokazane przez Departament Skarbu USA źródło: Departament Skarbu
Cel: Korea Północna odcięta od pieniędzy
Nowy zestaw sankcji ma na celu zwiększenie izolacji gospodarczej Korei Północnej i odcięcie jej od pieniędzy z handlu międzynarodowego. Według doniesień sprzed kilku tygodni, pomimo obowiązujących już sankcji, Korea nadal handluje węglem, podobno z Rosją (handel tym surowcem został objęty sankcjami ONZ z sierpnia ubiegłego roku), w zamian kupując m.in. paliwo.
Towary mają być przeładowywane na morzu, ze statku na statek, a samym jednostkom zmienia się wygląd. Dowodzić temu mają zdjęcia, zaprezentowane na piątkowej konferencji amerykańskiego sekretarza skarbu Steve'a Mnuchina. Szczegółowo opisuje je też komunikat Departamentu Skarbu i pokazuje zdjęcia.
źródło: Departament Skarbu
Jak mówił Mnuchin, dzięki nowym obostrzeniom takie unikanie wcześniejszych zakazów będzie znacznie trudniejsze.
Zablokowanie Korei Północnej handlu morskiego ma sprawić, że trudniej będzie jej pozyskiwać pieniądze, wykorzystywane także do rozwijania programu nuklearnego.
Delacja Korei Północnej na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pjongczangu Fot. Christophe Ena / AP Photo
Sankcje w cieniu igrzysk
Sankcje amerykańskie ogłoszono w momencie, kiedy obie Koree próbują łagodzić nieco napięcie. Przedstawiciele Korei Północnej pojawili się Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu, mówi się o przygotowaniach do możliwego szczytu między liderami obu krajów. Mimo to, Korea Południowa przyjęła sankcje z zadowoleniem. Zresztą, w dniu ich ogłoszenia, w Seulu pojawiła się córka Ivanka Trump, córka i doradca amerykańskiego prezydenta, która także mówiła na ten temat podczas oficjalnego spotkania z południowokoreańskim prezydentem Moon Jae-inem.
Parada wojskowa w Pjongjangu AP / AP
Chiny wściekłe
Decyzja Amerykanów nie spodobała się za to Chińczykom. Chińskie MSZ w sobotnim komunikacie zdecydowanie sprzeciwiło się "jednostronnemu wprowadzaniu sankcji" wobec chińskich podmiotów czy osób oraz zażądało natychmiastowego zaprzestania takich działań, które mogłoby zaszkodzić współpracy obu krajów "odnośnym obszarze". Chińczycy podkreślają też, że zawsze w pełni przestrzegają decyzji ONZ w sprawie Korei Północnej oraz nie zezwalają na ich łamanie swoim obywatelom czy firmom.
Widać to zresztą w twardych danych. Według najnowszych informacji, które poznaliśmy zresztą w piątek, niedługo przed ogłoszeniem sankcji USA, w styczniu wymiana handlowa pomiędzy Chinami a Koreą Północną spadła do najniższego poziomu od czerwca 2014 roku. Chiny to największy partner handlowy Korei Północnej.
