Zakaz handlu w niedziele właśnie wszedł w życie. Oto, co trzeba na ten temat wiedzieć

Zakaz handlu w niedziele wchodzi w życie. Handel we wszystkich sklepach będzie możliwy w dwie niedziele w miesiącu, ale są też jeszcze inne zasady, więc ten kalendarz jest znacznie bardziej skomplikowany. Oto, co trzeba wiedzieć o zmianach.
Zakupy Zakupy Fot. Aleksander Prugar / Agencja Wyborcza.pl

Zakaz handlu - w które niedziele będzie obowiązywać?

Zakaz handlu będzie wprowadzany stopniowo, w tym roku sklepy będą mogły być otwarte jeszcze przez dwie niedziele w miesiącu - pierwszą i ostatnią. Do tego dochodzą też oczywiście niedziele świąteczne. Dodatkowo ustawa narzuca, że w Wigilię Bożego Narodzenia oraz w sobotę bezpośrednio poprzedzającą Wielkanoc handel będzie możliwy tylko do godz. 14:00.

Pierwszą niedzielą, którą obejmie zakaz, będzie ta z 11 marca. W tym miesiącu sklepy będą zamknięte jeszcze 18 marca.

W kwietniu, który będzie mieć pięć niedziel, dochodzą jeszcze dni świąteczne. To sprawia, że w cztery pierwsze niedziele - 1, 8, 15 i 22 kwietnia - większość sklepów będzie zamknięta. Na zakupy bez ograniczeń będziemy mogli pójść tylko w jedną niedzielę, ostatnią - 29 kwietnia.

W maju i czerwcu w pierwszą i ostatnią sklepy będą otwarte. Zakupów nie zrobimy: 13 i 20 maja oraz 10 i 17 czerwca.

W lipcu będzie pięć niedziel, więc trzy obejmie zakaz handlu: 8,15 i 22. W sierpniu handel zakazany będzie we dwie: 12 i 19, a we wrześniu znów we trzy: 9,16 i 23.

W październiku i listopadzie większość sklepów będzie zamknięta w dwie niedziele, czyli 14 i 21 października oraz 11 i 18 listopada. Za to w grudniu zakaz obejmie tylko jedną niedzielę - 9 grudnia, a to dlatego, że zgodnie z ustawą, nie obowiązuje on w dwie niedziele przed pierwszym dniem Bożego Narodzenia.

W 2019 roku zakupy zrobimy tylko w ostatnią niedzielę miesiąca. Od 2020 roku handlować będzie można tylko w siedem niedziel w roku: dwie niedziele przed Świętami Bożego Narodzenia, jedną przed Wielkanocą oraz ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia.


gazeta.pl

Które sklepy będą zamknięte?

Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni dokładnie zakazuje handlu, nie zabrania otwierania sklepów.

Art. 5 ustawy mówi, że "W niedziele i święta w placówkach handlowych: 1) handel oraz wykonywanie czynności związanych z handlem, 2) powierzanie pracownikowi lub zatrudnionemu wykonywania pracy w handlu oraz wykonywania czynności handlowych związanych z handlem - są zakazane".

Oczywiste jednak jest, że w niedziele objęte zakazem nie ma sensu otwierać typowych marketów.

Zamknięte będą wszystkie duże sklepy, a zapewne także część małych. Ustawa zezwala na handel w niedziele pod warunkiem, że za ladą stanie sam właściciel - podobnie wygląda to w przypadku sklepów należących do sieci franczyzowych. Z tego powodu do Biedronki, Lidla, Tesco, Auchan czy Carrefoura nie ma się co wybierać, za to już na przykład w niektórych mniejszych sklepach franczyzowych, na przykład w Żabkach, zakupy być może będziemy mogli zrobić.

Jak wynika z informacji portalu wiadomoscihandlowe.pl, niektórzy franczyzobiorcy Żabki mogą zdecydować nie otwierać swoich sklepów w niedziele objęte zakazem. Zgodnie z prawem mogliby to zrobić, gdyby sami właściciele stanęli za ladą. Portal dowidział się, że Żabka daje im możliwość wyboru.

Warto zauważyć, że wyróżnienie w ustawie pracownika i zatrudnionego oznacza, że zakaz obejmuje zarówno tych, którzy mają umowę o pracę, jak i zatrudnionych na podstawie umów prawa cywilnego.

Lidl Lidl fot.TOMASZ KAMISKI

Jak Biedronka, Lidl, Tesco i inne duże sieci przygotowują się do zakazu handlu?

Zakaz handlu w niedziele to pewne wyzwanie dla dużych sieci. Będą próbować dostosować się z jednej strony do potencjalnych niższych przychodów w związku z mniejszą liczbą dni handlowych, a z drugiej do możliwości zwiększonego obłożenia w dni bezpośrednio poprzedzające niedziele objęte zakazem (piątki i soboty).

Biedronka jak na razie powtarza, że cały czas prowadzi analizy ewentualnych zmian. "Kluczowi w całym procesie są klienci, którzy oczekują dostępu do świeżych towarów na półkach oraz sprawnej obsługi kasowej. W związku z tym będziemy starali się zapewnić jak największą obsadę w sklepach w czasie zwiększonego ruchu klientów, którego spodziewamy się głównie w piątki oraz soboty, a także w poniedziałki następujące po wolnych niedzielach" - pisze biuro prasowe Jeronimo Martins Polska, właściciela tej sieci, w przesłanej next.gazeta.pl informacji.

Carrefour nie wyklucza zmian, jednak nie będą one narzucane odgórnie. "Decyzje o sposobie pracy sklepów będą więc jak dotychczas podejmowane lokalnie przez ich dyrektorów. Nie stosujemy więc ogólnej nowej reguły, a tylko wybrane sklepy zmienią godziny otwarcia dla klientów w piątki i soboty" - odpowiada nam sieć. Także organizacja pracy zasadniczo się nie zmieni. "Zmiana stylów zakupowych konsumentów w nowym otoczeniu prawnym na pewno będzie dla sieci ogromnym wyzwaniem - będziemy to obserwować i szukać najlepszych rozwiązań z dbałością o klientów i zespoły pracujące w sklepach" - pisze Carrefour. 

Auchan informuje, że od 1 marca wszystkie sklepy w soboty będą otwarte od 7 rano. "Odnośnie przedłożonych godzin zamknięcia - lokalnie, tam gdzie galeria handlowa planuje przedłużenie godzin - sklep będzie się dostosowywał. Wtedy lokalnie będziemy informować klientów oraz na stronie www.auchan.pl" - odpowiada next.gazeta.pl biuro prasowe Auchan.

Sieć Netto poinformowała, że wydłuży godziny pracy niektórych swoich sklepów w piątki i soboty przed wolnymi niedzielami. - Żaden z pracowników nie będzie musiał zaczynać pracy zaraz po północy w poniedziałek, jak ma to miejsce w sklepach konkurencji - zapewnia firma.

Kaufland nie planuje zmian organizacji pracy, bo, jak twierdzi, już teraz godziny otwarcia sklepów są dostosowane do oczekiwań klientów. "Punkty handlowo-usługowe, zlokalizowane w pasażach handlowych marketów Kaufland, będą nieczynne w niedziele objęte ograniczeniami handlu. Wyjątkiem będą apteki z osobnym wejściem lub okienkiem, przez które prowadzona jest sprzedaż" - czytamy w przesłanym nam komunikacie.

Te przystosowania nie wszystko. Sklepy, by przygotować do działania w poniedziałek po jednodniowej przerwie, mogą zacząć pracę już po północy z niedzieli na poniedziałek. 

Takie wcześniejsze poniedziałkowe dyżury rozważa Lidl. - W związku ze zmianami legislacyjnymi aktualnie testujemy model organizacji pracy, który pozwala pracownikom sklepów na rozpoczynanie poniedziałkowej zmiany nie wcześniej niż o godz. 5.00 - wierzymy, że komfort pracy ma kluczowe znaczenie dla zadowolenia naszych zespołów - mówi Anna Durzyńska, Dyrektor Personalny Lidl Polska. Według związkowców podobny krok ma rozważać Biedronka, choć oficjalnie ta sieć nie podaje żadnych informacji na ten temat, podkreślając tylko, że "ewentualne zmiany w tym zakresie zostaną wypracowane w zgodzie z obowiązującym prawem oraz po konsultacjach z pracownikami".

Także Tesco rozważa, by w poniedziałek po wolnej niedzieli praca w niektórych placówkach zaczynała się wcześniej, już od godziny 0:15. Takim planom stanowczo sprzeciwiają się związkowcy.

Stacja paliw Orlen w Płocku Stacja paliw Orlen w Płocku Fot. Piotr Augustyniak / Agencja Wyborcza.pl

Gdzie będzie można zrobić zakupy?

W ustawie o zakazie handlu przewidziano 32 wyjątki. Jest to m.in. handel w internecie i automatach, stacje paliw, a także m.in. piekarnie i cukiernie, ale "przeważająca działalność" takich sklepów musi polegać na handlu pieczywem. Handel w niedziele będą poza tym prowadzić m.in. kwiaciarnie oraz sklepy z pamiątkami i dewocjonaliami (na podobnej zasadzie jak piekarnie), saloniki prasowe, poczty, apteki, sklepy na dworcach, lotniskach, strefach wolnocłowych, w szpitalach i więzieniach. Normalnie pracować będą skupy warzyw, owoców, punkty odbioru mleka itd. Nie będzie problemu na jarmarkach i sklepach "w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku". Zakupy bez ograniczeń zrobimy w małych sklepach, ale pod warunkiem, że za ladą stanie właściciel i w automatach.

CH Arkadia CH Arkadia Fot. Filip Klimaszewski / Agencja Wyborcza.pl

Co z galeriami handlowymi?

Galerie handlowe mogą być otwarte. Zakaz nie dotyczy bowiem na przykład aptek, kin czy restauracji i te punkty będą mogły normalnie działać. Teraz to, czy dana galeria zdecyduje się działać w niedziele objęte zakazem, zależeć będzie od ustaleń między zarządzającą nią firmą a najemcami.

Takie rozmowy prowadzi na przykład poznańska galeria Posnania. "W niehandlowe niedziele otwartych będzie ponad 40 lokali kulturalno-rozrywkowych, takich jak kino, restauracje i kawiarnie, klub fitness, kręgielnia czy punkty usługowe. Jako zarządca Posnanii gwarantujemy wszystkim najemcom, którzy podejmą taką decyzję, możliwość działania" - poinformowało nas biuro prasowe. 

Unibail-Rodamco, zarządca m.in. warszawskiej Arkadii i Galerii Mokotów czy wrocławskiej Wroclavii podaje, że klienci będą mogli odwiedzać lokale niehandlowe, jak kina, kluby fitness czy restauracje będą otwarte. "W świetle mającej obowiązywać od 1 marca 2018 roku ustawy tego typu lokale mogą być otwarte we wszystkie niedziele, tak jak dotychczas były czynne w dni wolne od handlu, takie jak choćby 11 listopada. Jako zarządca mamy więc obowiązek umożliwić najemcom, działającym w świetle prawa, normalne funkcjonowanie ich lokali zgodnie z umową najmu" - czytamy w przesłanym next.gazeta.pl komunikacie. To nie wszystko. "Ponadto od 9 marca próbnie wydłużymy godziny otwarcia centrów w piątki i soboty do godz. 23.00. Będziemy bacznie obserwować rezultaty zmian i na tej podstawie wprowadzać korekty, jeśli będą konieczne" - podaje rzecznik Unibail-Rodamco Polska, Monika Lewczuk-Kuropaś. Wydłużone godziny dotyczą Arkadii, Galerii Mokotów, Galerii Wileńskiej i Wroclavii.

W Galerii Krakowskiej godziny pracy się nie zmienią. - Kwestię prowadzenia działalności w myśl postanowień nowej ustawy w sklepach i lokalach znajdujących się na jej terenie pozostawiamy do indywidualnej decyzji najemców - mówi dyrektor Galerii Krakowskiej Jarosław Szymczak. - Decyzja ta została podjęta na okres próbny; będziemy obserwować, jak ta zmiana zostanie przyjęta - czytamy w przesłanym nam oświadczeniu dyrektora.

Według ekspertów PwC, z powodu ustawy centra handlowe, szczególnie te małe, mogą mieć problemy. Około 30 proc. umów najmu może być w najbliższym czasie renegocjowanych - sklepy będą chciały uwzględnić spodziewany spadek obrotów.

Więcej na ten temat piszemy tutaj: Umowy najmu masowo do zmiany. Jak obejść zakaz handlu? Rusza zabawa w kotka i myszkę

Radosław Knap, dyrektor generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych, powiedział "Rzeczpospolitej", że "zdecydowana większość galerii handlowych w największych i dużych miastach będzie otwarta 11 marca".

pieczywo pieczywo Fot. Rafał Malko / Agencja Wyborcza.pl

Czy sklepy będą mogły zakaz obejść?

W związku z wejściem w życie budzącej wiele emocji ustawy ograniczającej handel w niedziele, pojawiają się głosy, że część sklepów będzie chciała zakaz omijać, wykorzystując na przykład owe 32 wyjątki. Teoretycznie wystarczy, że sklep zacznie wypiekać pieczywo czy sprzedawać kwiaty. Jest tutaj jeden haczyk - sprzedaż pieczywa czy kwiatów musi być przeważającą działalnością. Jak wyjaśnia zapis w ustawie, to "oznacza rodzaj przeważającej działalności wskazany we wniosku o wpis do krajowego rejestru urzędowego podmiotów gospodarki narodowej".

Innym pomysłem były tak zwane show roomy. Mówił o tym prezes Top Secret. Miałoby to polegać na tym, że sklepy byłyby otwarte w niedziele, ale jako placówki pokazowe, nie handlowe. Klienci mogliby sobie towar obejrzeć, a potem kupić przez internet - jako że handel w sieci w niedziele jest dozwolony. Jednak, jak podaje portal tvn24bis.pl, jak na razie Top Secret nie będzie tego pomysłu realizować.

Forum Obywatelskiego Rozwoju, twierdzi, że prawo można ominąć dzięki zezwoleniu na sprzedaż z automatów. Ustawa bowiem nie precyzuje, gdzie można je ustawiać. Według FOR, to luka, która sprawia, że w takich automatach będzie można kupować "symbole towarów" (na przykład sprzętu AGD czy telewizora), a potem odbierać je w wyznaczonym punkcie.

Jest jeszcze kwestia sklepów na dworcach. Będą one mogły prowadzić działalność pod warunkiem, że wiązać się to będzie z bezpośrednią obsługą podróżnych. Pojawiają się spekulacje, że to może sprawić, że na przykład będą wymagać okazania biletu.

Pytanie tylko, czy duże sieci naprawdę będą chciały próbować prawo omijać. Raczej trudno to zakładać. Prezes Jeronimo Martins Polska już zapowiedział, że nie zamierza tego robić. Znacznie bardziej prawdopodobne jest, że sklepy zmienią system pracy w inne dni, przyzwyczajając klientów do robienia większych zakupów na przykład w soboty. Zakaz handlu w niedziele to także dodatkowa stymulacja, by coraz mocniej stawiać na handel internetowy, co zresztą już od pewnego czasu widać, szczególnie w przypadku sieci odzieżowych czy obuwniczych.

Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej apeluje ws. zakazu handlu w niedziele Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej apeluje ws. zakazu handlu w niedziele Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Kontrole "bez uprzedzenia i o każdej porze dnia i nocy"

Za złamanie zakazu przedsiębiorcy grozi kara grzywny - od 1000 do 100 tys. zł, a za "złośliwe lub uporczywe działania naruszające przepisy" grzywna albo ograniczenie wolności.

Kontrole będzie przeprowadzać Państwowa Inspekcja Pracy. Jak podkreśla w komunikacie Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, "inspektorzy pracy są uprawnieni do przeprowadzania kontroli bez uprzedzenia i o każdej porze dnia i nocy".

- Szczególnie istotne jest, aby wszyscy rozumieli nie tylko prawny, ale także społeczny aspekt przyjętych rozwiązań. Na dziś zakładamy dobrą wolę wszystkich stron, zakładamy że nie będzie prób obchodzenia przepisów - mówi wiceminister Stanisław Szwed.

Wcześniej minister Elżbieta Rafalska mówiła, że w przypadku prób omijania zakazu, ustawa będzie nowelizowana.

Według resortu, zmiany w prawie nie powinny negatywnie wpłynąć na rynek pracy. Tłumaczy to dobrą sytuacją na rynku pracy i niedoborami pracowników, podając, że tylko w handlu brakuje ich około 150 tys.

Ministerstwo, razem z Państwową Inspekcją Pracy, przygotowało też odpowiedzi na wiele pytań związanych z nową ustawą. Można je przeczytać tutaj.

Więcej o: