Piotr i Paweł nie podzieli losu Almy i Bomi. Popularna sieć dogadała się z bankami. Dostanie pieniądze

Widmo upadłości kolejnej znanej sieci handlowej oddala się. Sieć sklepów Piotr i Paweł właśnie porozumiała się z Bankiem Zachodnim WBK i ING Bankiem Śląskim.
Piotr i Paweł Piotr i Paweł Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl

Piotr i Paweł z zabezpieczonym finansowaniem

Sieć Piotr i Paweł zawarła porozumienie, na mocy którego Bank Zachodni WBK i ING Bank Śląski zwiększają zakres finansowania, SGB Bank potwierdza stabilność limitów finansowych, a fundusze zarządzane przez TFI Capital Partners zobowiązały się do podwyższenia kapitału.

Uruchomienie pozyskanego finansowania pozwoli nam na osiągnięcie komfortu finansowego, co w najbliższych dniach umożliwi nam przywrócenie działalności operacyjnej do normalnego trybu i skupienie się na dokończeniu procesu pozyskania inwestora strategicznego

- podkreśla cytowany w komunikacie Robert Krzak, Wiceprezes Zarządu Grupy Piotr i Paweł.

Zawarcie porozumienia z bankami to kolejny krok, który ma na celu ustabilizowanie sytuacji finansowej sieci. Wcześniej, Piotr i Paweł pozyskał inwestora finansowego w postaci funduszy TFI Capital Partners. To również sygnał dla ubezpieczycieli, którzy wcześniej ograniczyli limity na transakcje między siecią, a jej dostawcami, co było zarzewiem jej problemów.

Dzięki wyśmienitej współpracy z bankami mamy czas na dostosowanie do nowej rzeczywistości, a zaufanie tych profesjonalnych instytucji finansowych do Piotra i Pawła powinno być kolejnym pozytywnym sygnałem dla ubezpieczycieli

- dodaje Robert Krzak.

Piotr i Paweł Piotr i Paweł Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Wyborcza.pl

Poszukiwanie inwestora

Z początkiem lutego, w krótkim komentarzu zarząd sieci Piotr i Paweł przyznał, że poszukuje inwestora, "który zapewni dalszy rozwój firmy na konkurencyjnym rynku handlowym". Dodano, że w najbliższym czasie zostanie dokonany wybór inwestora.

Spółka przyznała również, że 8 lutego br. został złożony wniosek o upadłość sanacyjną, ale 14 lutego wniosek ten został wycofany. - Powodem takiej decyzji zarządu była plotka rynkowa, że jeden z konkurentów chce złożyć wniosek o upadłość - wyjaśnił nam wówczas Robert Krzak, członek rady nadzorczej Piotra i Pawła.

23 lutego spółka poinformowała, że pozyskała inwestora finansowego w postaci funduszy zarządzanych przez TFI Capital Partners z notowanej na GPW Grupy Capital Partners.

Piotr i Paweł wciąż kontynuuje poszukiwania inwestora strategicznego.

Sieć zebrała już wstępne oferty potencjalnych inwestorów strategicznych i obecnie trwają procesy due diligence, po których nastąpi wybór inwestora. Zamknięcie etapu procesu przed rozpoczęciem uzyskiwania zgody UOKiK planowane jest do końca bieżącego półrocza.

Widzimy zainteresowanie przystąpieniem do procesu także nowych podmiotów. Unikatowy na polskim rynku charakter marki Piotr i Paweł, liczna grupa wiernych i zadowolonych klientów, rodzinny charakter firmy i jej prawie 30-letnia historia, jak również dobre perspektywy rozwoju to czynniki, które budują wartość dla wszystkich interesariuszy

- podkreśla Adam Chełchowski, Prezes Zarządu TFI Capital Partners.

Zdjęcie poglądowe Zdjęcie poglądowe ŁUKASZ ANTCZAK

Trudna konkurencja z dyskontami

Jak donoszą branżowe media, w 2016 roku Piotr i Paweł miał 13,4 mln zł zysku netto, przy sprzedaży na poziomie 1,67 mld zł. W 2017 roku, jak zapowiadali przedstawiciele firmy, sprzedaż miała wzrosnąć o blisko 7 proc. Pełnych danych jednak nie mamy, Piotr i Paweł nie jest spółką giełdową i podaje do publicznej wiadomości tylko to, co uważa za celowe ogłosić. Finansom firmy przyglądają się za to teraz potencjalni inwestorzy w ramach due diligence.

Sieć nie należy do gigantów branży i działa na trudnym rynku. Karty rozdają tu dyskonty i hipermarkety. Początkowo kusiły one ceną, co nie przeszkadzało sklepom pozycjonującym się bardziej jako delikatesy - tak bywa postrzegany Piotr i Paweł właśnie (choć sieć wydaje się próbować przekonywać klientów, że jest bardziej supermarketem niż ekskluzywnymi delikatesami). Od kilku lat jednak dyskonty włączają do oferty produkty z wyższej półki. Możliwe więc, że sieci Piotr i Paweł po prostu coraz trudniej jest radzić sobie z konkurencją.