Drugie życie kultowych amerykańskich lodów w Polsce. Haagen Dazs wraca nad Wisłę
Amerykańska marka lodów Haagen Dazs wraca do Polski. Firma niemal całkowicie zrezygnowała z naszego rynku pod koniec 2013 roku, ponieważ była rozczarowana wynikami sprzedaży. Teraz jednak ponownie chce spróbować swoich sił w naszym kraju - donosi ?Puls Biznesu?
Według informacji "PB" Haagen Dazs już od jakiegoś czasu pracuje nad powrotem nad Wisłę. Na warszawskich billboardach pojawiły się nawet reklamy tych lodów.
- Koncern podjął strategiczną decyzję o powrocie do Polski. Pracuje nad poszerzeniem dystrybucji, a dziś zaopatruje kraj częściowo własnymi siłami z Czech, a częściowo poprzez lokalnych polskich dystrybutorów - powiedziała "Pulsowi Biznesu" osoba związana z firmą.
Do dwóch razy sztuka?
Firma wycofała się z Polski, ponieważ sprzedaż lodów była niższa, niż oczekiwano. Jednak i tym razem może mieć problem z osiągnięciem sukcesu.
- Szanse powodzenia są marne. To produkt za drogi jak na polskie warunki. Sukces odniosły lody premium marki Grycan, ale one są tańsze niż lody Haagen Dazs. Nie bez przyczyny poprzednie wejście niezbyt się udało. Na naszym rynku są po prostu producenci, którzy równie dobre lody oferują w niższej cenie - komentuje Tomasz Meller, prezes Nordisu, producenta mrożonek.
Półlitrowe opakowanie amerykańskich lodów kosztuje ok. 23 zł, podczas gdy lody firmy Grycan to koszt zaledwie ok. 9 zł.
Lody imigranta z Polski
Historia marki sięga początków XX wieku, kiedy polski imigrant żydowskiego pochodzenia Reuben Mattus rozpoczął pracę w lodziarni prowadzonej przez jego rodzinę, a po dziesięciu latach przejął nad nią kontrolę. Sama marka Haagen Dazs powstała w 1961 roku i, co ciekawe, nazwa nie ma żadnego znaczenia. Mattus wymyślił ją, aby brzmiała, jakby pochodziła z Danii, ponieważ kraj ten słynął z wysokiej jakości produktów spożywczych.
W latach 80. firma została sprzedana firmie Pillsbury, a od 2001 roku jej właścicielem jest jeden z największych koncernów spożywczych świata - General Mills.
- Koncern podjął strategiczną decyzję o powrocie do Polski. Pracuje nad poszerzeniem dystrybucji, a dziś zaopatruje kraj częściowo własnymi siłami z Czech, a częściowo poprzez lokalnych polskich dystrybutorów - powiedziała "Pulsowi Biznesu" osoba związana z firmą.
Do dwóch razy sztuka?
Firma wycofała się z Polski, ponieważ sprzedaż lodów była niższa, niż oczekiwano. Jednak i tym razem może mieć problem z osiągnięciem sukcesu.
- Szanse powodzenia są marne. To produkt za drogi jak na polskie warunki. Sukces odniosły lody premium marki Grycan, ale one są tańsze niż lody Haagen Dazs. Nie bez przyczyny poprzednie wejście niezbyt się udało. Na naszym rynku są po prostu producenci, którzy równie dobre lody oferują w niższej cenie - komentuje Tomasz Meller, prezes Nordisu, producenta mrożonek.
Półlitrowe opakowanie amerykańskich lodów kosztuje ok. 23 zł, podczas gdy lody firmy Grycan to koszt zaledwie ok. 9 zł.
Lody imigranta z Polski
Historia marki sięga początków XX wieku, kiedy polski imigrant żydowskiego pochodzenia Reuben Mattus rozpoczął pracę w lodziarni prowadzonej przez jego rodzinę, a po dziesięciu latach przejął nad nią kontrolę. Sama marka Haagen Dazs powstała w 1961 roku i, co ciekawe, nazwa nie ma żadnego znaczenia. Mattus wymyślił ją, aby brzmiała, jakby pochodziła z Danii, ponieważ kraj ten słynął z wysokiej jakości produktów spożywczych.
W latach 80. firma została sprzedana firmie Pillsbury, a od 2001 roku jej właścicielem jest jeden z największych koncernów spożywczych świata - General Mills.
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
Rządowy pełnomocnik ds. szczepień: Pfizer zmienił zasady gry. Mamy odpowiedź koncernu
-
Europa przedłuża restrykcje: wydłużone lockdowny, godzina policyjna, zawieszone nabożeństwa
-
Minister Finansów z apelem do Polaków. "Wyciągajmy oszczędności i używajmy na konsumpcję i inwestycje"
-
Biden usunął z Gabinetu Owalnego słynny "czerwony przycisk". Trump używał go do zamawiania Coca-Coli
-
Parlament Europejski nie chce cyfrowych niewolników. "Nie" dla bycia online przez cały czas
- Małe spięcie na linii Kanada-USA. Poszło o kontrowersyjny rurociąg. Biden zadzwonił do Trudeau
- Globalny zakaz broni jądrowej wszedł w życie. Ale nie podpisały go ani USA, ani Rosja
- Mi Watch Lite to najtańszy inteligentny zegarek od Xiaomi. Czy warto rozważyć jego zakup?
- Branża gastronomiczna się buntuje. "Nawet 20 tys. lokali wznowiło działalność"
- Rząd otworzy galerie handlowe? Wiceminister zdrowia: Myślę, że od lutego poluzowania wystąpią