Batony, chrupki, a może pożywne kanapki. Co dzieciaki najchętniej kupują w szkolnych sklepikach? [SPRAWDZILIŚMY]
Walka ze ?śmieciowym? jedzeniem w szkołach trwa. Rząd przyjął przygotowany przez PSL projekt zakazu sprzedaży śmieciowego jedzenia w szkołach. Z kolei w przyszłym tygodniu - z inicjatywy lobby producentów żywności oraz Instytutu Żywności i Żywienia - ma powstać wstępna lista sugerowanych produktów przeznaczonych do sprzedaży w sklepikach szkolnych.
Czy rzeczywiście śmieciowe jedzenie dominuje w menu uczniów? Poszliśmy do dwóch warszawskich szkół. Przy sklepikowych ladach ustawialiśmy kamerę i czekaliśmy na przerwę. A potem porozmawialiśmy ze sprzedawczyniami. Oto, co nam powiedziały.
Pani Agnieszka. Szkoła Podstawowa nr 157
W ciągu dnia najwięcej sprzedaję opakowań chrupek smakowych, ok. 20 sztuk. Dzieci chętnie też kupują napoje niegazowane. Gazowanych w naszym asortymencie w ogóle nie ma. Wafelki czekoladowe czy z suszonymi owocami też cieszą się powodzeniem. Na ciepło robimy świeże tosty z wędliną i żółtym serem oraz kanapki, które sama przygotowuję przed pierwszym dzwonkiem. Z owoców mamy pomarańcze, banany i jabłka.
Pani Anna. Zespół Szkół Sportowych nr 58
Bez wątpienia dzieci lubią rzeczy przyrządzane na gorąco. Dziennie potrafię zrobić ponad 40 tostów i rozchodzą się na pniu. Dzieci często przynoszą swoje własne kanapki z domu i proszą, żeby je przygrzać w opiekaczu. Chrupki sprzedają się średnio. O wiele chętniej kupują kanapki. Staram się je jak najbardziej urozmaicać różnymi warzywami. Kilka razy dałam rukolę, zamiast zwykłej sałaty. Dzieci mówiły, że kanapka ma pyszny posmak, taki śródziemnomorski.
Wiadomo, że jakieś cukierki zawsze będą chętnie wybierane. Kto z nas nie miał ochoty w przerwie między lekcjami na coś słodkiego? Jednak wbrew powszechnym opiniom dzieci nie objadają się takimi rzeczami.
Pani Agnieszka. Szkoła Podstawowa nr 157
W ciągu dnia najwięcej sprzedaję opakowań chrupek smakowych, ok. 20 sztuk. Dzieci chętnie też kupują napoje niegazowane. Gazowanych w naszym asortymencie w ogóle nie ma. Wafelki czekoladowe czy z suszonymi owocami też cieszą się powodzeniem. Na ciepło robimy świeże tosty z wędliną i żółtym serem oraz kanapki, które sama przygotowuję przed pierwszym dzwonkiem. Z owoców mamy pomarańcze, banany i jabłka.
Pani Anna. Zespół Szkół Sportowych nr 58
Bez wątpienia dzieci lubią rzeczy przyrządzane na gorąco. Dziennie potrafię zrobić ponad 40 tostów i rozchodzą się na pniu. Dzieci często przynoszą swoje własne kanapki z domu i proszą, żeby je przygrzać w opiekaczu. Chrupki sprzedają się średnio. O wiele chętniej kupują kanapki. Staram się je jak najbardziej urozmaicać różnymi warzywami. Kilka razy dałam rukolę, zamiast zwykłej sałaty. Dzieci mówiły, że kanapka ma pyszny posmak, taki śródziemnomorski.
Wiadomo, że jakieś cukierki zawsze będą chętnie wybierane. Kto z nas nie miał ochoty w przerwie między lekcjami na coś słodkiego? Jednak wbrew powszechnym opiniom dzieci nie objadają się takimi rzeczami.
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
Rok pandemii w Polsce kończymy posępną liczbą. Jakby zniknęły całe Siedlce. Drugie miejsce w UE
-
Polskie szczepionki na koronawirusa - supertanie, supernowoczesne i bez żadnego rządowego wsparcia
-
Właściciele domów będą zgłaszać, czym ogrzewają budynek. Wysokie kary dla tych, którzy tego nie zrobią
-
Amazon czy Allegro - gdzie jest taniej? Analiza 1000 produktów daje odpowiedź
-
Włochy blokują eksport 250 tys. dawek szczepionki firmy AstraZeneca do Australii
- Dodatki do renty i emerytury również podlegają waloryzacji. Jakie są nowe kwoty?
- Afera Amber Gold. Część wierzycieli nie otrzyma zadośćuczynienia
- Dwanaście miesięcy koronawirusa w Polsce na dwunastu wykresach. Tak zmieniały się liczby i nastroje
- Biedronka znów rozdaje niektóre produkty za darmo. Znamy szczegóły promocji
- PIT 2021. Jak sprawdzić, czy mój PIT za 2020 rok został rozliczony?