Niskie ceny ropy utrzymają się przynajmniej do 2020 roku. Dobre prognozy dla kierowców
Dobra wiadomość dla wszystkich kierowców - niskie ceny ropy utrzymają się jeszcze przez najbliższe cztery lata. Jak prognozuje Międzynarodowa Agencja Energetyczna, cena baryłki ropy nie przekroczy poziomu 80 dol. przynajmniej do 2020 r.
Jeszcze w połowie ubiegłego roku ceny baryłki ropy przekraczały 100 dol., podczas gdy dziś jest to ok. 44 dol.

Wiele wskazuje na to, że takie poziomy utrzymają się jeszcze przez jakiś czas. W rozmowie z "Financial Times" Fatih Birol, dyrektor Międzynarodowej Agencji Energetycznej, prognozuje, że z powodu wysokiej podaży i coraz mniejszego popytu ceny tego surowca nie przekroczą 80 dol. za baryłkę przynajmniej do 2020 r.
Wysoka podaż, niski popyt
MAE ocenia, że zapotrzebowanie na ropę wzrośnie w ciągu najbliższych czterech lat tylko o 1 proc., a w ciągu najbliższych 20 lat o zaledwie 5 proc. Jednocześnie produkcja tego surowca pozostanie na takim samym wysokim poziomie.
"Zbliżamy się do końca największego wzrostu popytu w historii. Zapotrzebowanie nie jest już tak silne, jak widzieliśmy w przeszłości, głównie z powodu efektywności polityki klimatycznej na świecie" - tłumaczył w rozmowie z "FT" Fatih Birol.
Arabia Saudyjska mówi "nie"
Kolejnym powodem, dla którego nie należy oczekiwać spadku cen ropy, jest kartel OPEC, który nie zamierza zmniejszać produkcji tego surowca. Zważywszy na to, że kraje w nim zrzeszone odpowiadają za blisko 40 proc światowej produkcji, nie należy się spodziewać zmniejszenia produkcji ropy. Kluczowym graczem w OPEC jest Arabia Saudyjska, która liczy, że utrzymując niskie ceny ropy, wykończy swoją konkurencję.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Zainstaluj wtyczkę Gazeta.pl na Chrome >>>

Wiele wskazuje na to, że takie poziomy utrzymają się jeszcze przez jakiś czas. W rozmowie z "Financial Times" Fatih Birol, dyrektor Międzynarodowej Agencji Energetycznej, prognozuje, że z powodu wysokiej podaży i coraz mniejszego popytu ceny tego surowca nie przekroczą 80 dol. za baryłkę przynajmniej do 2020 r.
Wysoka podaż, niski popyt
MAE ocenia, że zapotrzebowanie na ropę wzrośnie w ciągu najbliższych czterech lat tylko o 1 proc., a w ciągu najbliższych 20 lat o zaledwie 5 proc. Jednocześnie produkcja tego surowca pozostanie na takim samym wysokim poziomie.
"Zbliżamy się do końca największego wzrostu popytu w historii. Zapotrzebowanie nie jest już tak silne, jak widzieliśmy w przeszłości, głównie z powodu efektywności polityki klimatycznej na świecie" - tłumaczył w rozmowie z "FT" Fatih Birol.
Arabia Saudyjska mówi "nie"
Kolejnym powodem, dla którego nie należy oczekiwać spadku cen ropy, jest kartel OPEC, który nie zamierza zmniejszać produkcji tego surowca. Zważywszy na to, że kraje w nim zrzeszone odpowiadają za blisko 40 proc światowej produkcji, nie należy się spodziewać zmniejszenia produkcji ropy. Kluczowym graczem w OPEC jest Arabia Saudyjska, która liczy, że utrzymując niskie ceny ropy, wykończy swoją konkurencję.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Zainstaluj wtyczkę Gazeta.pl na Chrome >>>
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
(Nie)otwieraMY. Groźba Jarosława Gowina przestraszyła restauratorów z Legionowa
-
Bill Gates największym właścicielem działek rolnych w USA. 100 tys. hektarów w 18 stanach
-
Użytkownicy aplikacji WhatsApp wpadli w panikę i mocno wystraszyli Facebooka. Gigant reaguje
-
Mieszkania w Polsce drożeją pomimo pandemii. Niemal najszybciej w UE
-
Najwyższe w historii zapotrzebowanie na prąd. Powodem syberyjskie mrozy w Polsce
- Kursy walut 19.01. Złoty na fali wznoszącej, spore straty franka i euro [Kurs dolara, funta, euro, franka]
- Praca zdalna po pandemii. Badanie: żadna firma nie planuje jej w pełni. "Problem z mierzeniem efektywności"
- Twardszy lockdown w Austrii. Jeszcze surowszy na Słowacji: do pracy i na spacer z negatywnym wynikiem testu
- Ich błękitna krew ma ważną rolę w produkcji szczepionek. Naukowcy alarmują: Superbohater w kryzysie!
- Polscy medycy wysłani na Słowację. Mateusz Morawiecki: Bo dobro powraca!