Prawdziwa walka dwóch gigantów na polskim rynku zaczyna się przy sprzętach domowych, galanteriach skórzanych lub odzieży i obuwiu. Inne sklepy, takie jak Aldi, mogą jedynie pozazdrościć. W te święta nie przygotował żadnej okazjonalnej promocji. Reszta dyskontów w tym segmencie prowadzi regularną wojnę na marki i ceny, bijąc się o atrakcyjność w oczach klientów.
Lidl w tym roku na święta postawił na mały sprzęt AGD. Możemy kupić m.in. oryginalne odkurzacze amerykańskiej firmy DirtDevil. Regularna cena sklepowa jest o kilkadziesiąt złotych wyższa. Na półce niemieckiego sklepu widnieje jednak całkiem konkurencyjna kwota 255 zł.
Lidl.pl
To samo tyczy się żelazka marki Singer. Firma ma długoletnią tradycję. Została założona przez Isaaca Merritta Singera w 1851 r. A co z ceną? Żelazko parowe 2200 W ze stopą ceramiczną kosztuje 66 zł.
Lidl.pl
A co na to Biedronka?
Fot. Materiały prasowe
W te święta dyskont postawił raczej na wyższej klasy artykuły spożywcze marki własnej niż znane firmy.
W oświadczeniu przesłanym redakcji, sklep chwali się, że wiele produktów kosztuje zaledwie 4,99zł/ opak. lub kg. - Przykładem mogą być: praliny z nadzieniem, makarony smakowe, dżemy 100 proc. owoców, halibut grenlandzki, czy stek z miecznika - czytamy w komunikacje biura prasowego.
W tym roku jednak nie możemy spodziewać się szału i wyrywania sobie okazji z rąk, co miało już miejsce przy podobnych obniżkach. Sięgnijmy do bardzo niedalekiej przeszłości. Pamiętacie?
To jeden z najbardziej spektakularnych mariaży popularnej marki z dyskontem w naszym kraju.
Polski producent ekskluzywnych wyrobów galanteryjnych kilka lat temu związał się z niemieckim sklepem, czego owocem była sprzedaż kilku linii produktów po promocyjnych cenach.
Na początku października na półki sklepu trafiło 20 różnych modeli torebek. Wszystkie zostały wyprodukowane z naturalnej skóry. - Wyciągnęliśmy wnioski z zeszłorocznej akcji, która cieszyła się dużym zainteresowaniem, przekraczającym nasze oczekiwania. Na obecną odsłonę akcji zapewniliśmy większą liczbę torebek w naszych sklepach - mówiła wtedy Anna Biskup, PR Manager Lidl Polska. Torebki kosztowały wtedy 249 zł, czyli o połowę taniej niż u producenta.
I rzeczywiście. Lidl powtórzył sukces, a klienci dosłownie "bili się" o przeceniony towar.
Ale to nie pierwszy raz, kiedy w dyskoncie mogliśmy kupić znane marki.
No tak. To był prawdziwy hit internetu. Niby zwykłe klapki, a przyciągnęły do Lidla tłumy klientów.
W sobotę, 31 maja w ofercie sieci sklepów Lidl pojawiły się Crocs-y w promocyjnej cenie. Przed sklepem Lidla w Latchorzewie pod Warszawą zebrał się tłum klientów. Wszyscy oczekiwali na otwarcie drzwi. Były biegi do półek, przepychanki i zasada: kto pierwszy ten lepszy. Najlepszym udało się kupić Crocsy-y w promocyjnej cenie.
A ceny? Było okazyjnie. Zamiast 150 zł, klienci musieli zapłacić 75 zł za parę dla dorosłych oraz 65 zł dla dzieci. Jak wyglądała ta nierówna walka? Zobaczcie sami.
http://pieniadze.gazeta.pl/pieniadz/56,136159,17140985,lidl-i-prawdziwa-wojna-o-crocsy,,3.html
Lidl romansował także z Samsungiem. W lipcu tego roku w popularnym dyskoncie można było dostać również Samsung Galaxy Tab 3.
Jak można się domyślać była to świetna oferta zarówno dla niemieckiego sklepu, jak i dla koreańskiego producenta. Urządzenie debiutowało rok temu i już doczekało się następcy (w kwietniu poznaliśmy Galaxy Tab 4 10.1). Nic więc dziwnego, że producent szukał sposobu na zalegające gdzieś na magazynach zapasy. A dla klientów Lidla była to okazja do zakupu dużo tańszego sprzętu.
999 złotych w konfiguracji obejmującej 3G i 16GB pamięci wewnętrznej, to według nas był prawdziwy hit. Dyskont swojego czasu postanowił także skusić bardziej wybrednych klientów tanimi kosmetykami...
W 2013 r. na półkach Lidla pojawiły się również cztery rodzaje markowych perfum i wód toaletowych. Były to obecne w rankingach popularności znane zapachy Calvina Kleina, DKNY Golden Delicious Donny Karan, a także Davidoff Cool Water Wave oraz Diesel Zero Plus.
Lidl zainwestował w półkę produktów klasy premium, ale jak widać to się opłaciło. Sklep coraz częściej odwiedzają klienci, którzy szukają nie tylko tanich marek własnych, ale właśnie towarów markowych, znanych, które kosztują sporo mniej niż w innych sklepach.
Jednak nie zawsze opłaca się kupować w takich "promocyjnych" cenach. Swojego czasu na stronie supermarket.blox.pl, autor wykazał, że te same produkty można by kupić jeszcze taniej, zamawiając je ze sklepów internetowych. I tak:
- Calvin Klein Euphoria Blossom (30 ml): 99 PLN / 1 szt. (znalazłem w sieci po 95,90 ale trzeba doliczyć koszty przesyłki)
- DKNY Golden Delicious (30 ml): 129 PLN / 1 szt. (w sieci od 105 zł, znów plus koszty przesyłki)
- Davidoff Cool Water Wave (100 ml): 99 PLN / 1 szt. (w sieci 82,20 z wysyłką)
- Diesel Zero Plus (75 ml): 49 PLN / 1 szt.(w sieci 42 zł plus koszty przesyłki)
A jak wyglądał romans Biedronki ze znanymi markami ? Swojego czasu klienci mogli znaleźć w dyskoncie aparaty cyfrowe, pamięć przenośną Kingston, a nawet PlayStation firmy Sony oraz laptopy Hewlett Packard.
Cena była okazyjna - 1199 zł, ale w sklepach internetowych można nabyć ten sprzęt za bardzo zbliżoną stawkę.
W Biedronce także miłośnicy gier, klocków czy gadżetów mogli znaleźć coś dla siebie. W ofercie sklepu pojawiały się gry na Play-Station i Xboksa do 100 zł, a także klocki Lego.
Czy to koniec mariażu znanych marek i tanich sieci sklepów? Z pewnością nie. W nowym roku sklepy jeszcze bardziej zaczną kusić nas znanymi markowymi produktami. Wystarczy czekać.