Greccy emeryci od świtu koczują przed bankami. Chcą wypłacić chociaż część swoich świadczeń.
Dziś rano w całym kraju otwarto ponad tysiąc oddziałów banków. To ukłon greckiego rządu w kierunku emerytów nieposiadających kart kredytowych. Każdy z nich może wypłacić ze swojej emerytury 120 euro tygodniowo.
Wielu emerytów czekało przed bankami od samego świtu. Wczoraj ministerstwo finansów zapowiedziało, że tysiąc banków będzie otwarte dla nich do końca tego tygodnia.
Starsi ludzie czekali przed bankami na długo przed ich otwarciem. Część z nich niestety od razu poinformowano, że będą musieli przyjść jutro bądź w piątek.
Od poniedziałku banki w całym kraju nie funkcjonowały. W poniedziałkowe popołudnie uruchomiono bankomaty. Od razu ustawiły się przed nimi gigantyczne kolejki. Grecy mogli jednorazowo wypłacić maksymalnie 60 euro.
Wczoraj w Atenach odbyła się wielotysięczna demonstracja za przyjęciem w niedzielnym referendum programu pomocowego proponowanego Grecji przez jej wierzycieli. Demonstrowało - według różnych ocen - od 10 tys. do 20 tys. osób. Rząd grecki wezwał do odrzucenia programu.
W piątek Grecja odrzuciła ostateczną propozycję porozumienia z międzynarodowymi kredytodawcami, które pozwoliłoby odblokować ostatnią ratę z programu pomocy w wysokości 7,2 mld euro.
- Grecki rząd został poproszony o zaakceptowanie propozycji, która nakłada na Greków nowe obciążenia niemożliwe do przyjęcia - powiedział w sobotę premier Grecji Aleksis Tsipras, ogłaszając, że o porozumieniu z międzynarodowymi kredytodawcami zdecydują Grecy w referendum, które ma się odbyć w najbliższą niedzielę 5 lipca.
Według agencji Reutera, która powołuje się na źródła w strefie euro, minister finansów Grecji Janis Warufakis podczas rozmowy ze swoimi unijnymi odpowiednikami zasugerował odwołanie referendum, jeśli dojdzie do porozumienia w sprawie nowego, dwuletniego programu pomocowego dla Grecji.
Do północy z wtorku na środę Grecja nie spłaciła raty pożyczki należnej Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu (MFW) i stała się pierwszym krajem uprzemysłowionym, który zalega z płatnościami w stosunku do tej instytucji.
Niespłacona rata zadłużenia w wysokości 1,5 mld euro to największa w historii MFW zaległość i oznacza niewypłacalność Grecji w stosunku do tej mającej siedzibę w Waszyngtonie instytucji - pisze agencja Reutera.
Fundusz czekają wkrótce kolejne zmagania z Grecją. W tym roku do kas MFW Ateny powinny łącznie wpłacić 5,4 mld euro z wynoszącego 21 mld euro zadłużenia. Termin spłaty kolejnej raty w wysokości 284 mln euro upływa 1 sierpnia.
Od 2010 r. Grecja w ramach dwóch programów pomocowych otrzymała od UE i MFW prawie 240 mld euro. Dzięki tym środkom kraj mógł spłacać swe zadłużenie, ale z powodu reform narzuconych przez wierzycieli wprowadzano liczne oszczędności i cięcia, których dotkliwe skutki odczuwali obywatele.
Grecy w kolejce do banku