McDonald's przyjmuje kolejny cios. "Pierwszy taki przypadek od 45 lat". O co chodzi?

McDonald's się zwija ze Stanów? Sieć pierwszy raz od 45 lat zamyka więcej barów niż otwiera. Wyjaśniamy dlaczego.
McDonald's ma problem. Pierwszy taki przypadek od 45 lat McDonald's ma problem. Pierwszy taki przypadek od 45 lat Wikimedia Commons/ CC 3.0

McDonald's przyjmuje kolejny cios. "Pierwszy taki przypadek od 45 lat". O co chodzi?

To kolejny cios dla znanej sieci fast food. W Stanach Zjednoczonych ubędzie w tym roku 59 restauracji należących do słynnej sieci fast food - wynika z oświadczenia władz koncernu.To pierwszy taki przypadek od 45 lat.

Likwidacja lokali to część planu oszczędnościowego wdrożonego przez sieć z powodu kryzysu wizerunkowego i spadających przychodów. Lokale McDonald's w Stanach Zjednoczonych - których liczba na koniec 2014 r. zbliżała się do 14,4 tys. - generują ok. 32 proc. przychodów koncernu. Jednak od dwóch lat sprzedaż w porównywalnych restauracjach na terenie USA spada.

Słowem: McDonald's przeżywa najgorszy okres od początku swojego istnienia. Przychody firmy w pierwszej połowie tego roku spadły o 10 proc., do 12,5 mld dol. Zysk netto sieci spadł o 22 proc., do 2 mld dol. Dlaczego? Zebraliśmy kilka grzechów głównych amerykańskiego koncernu.

CA protestor demonstrates outside a McDonalds restaurant in ChicagoJIM YOUNG / REUTERS / REUTERS

MThe sign for McDonalds in Times Square is seen as people pass by in New York MThe sign for McDonalds in Times Square is seen as people pass by in New York BRENDAN MCDERMID / REUTERS / REUTERS

1. McDonald's lubi brak świadomości

Pierwszym grzechem słynnej sieci fast food jest źle wytypowany wróg koncernu. O co chodzi?

Amerykański McDonald's w raporcie sporządzonym dla Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd w 2014 r. przedstawił swoje obawy, co do rozwoju firmy. "Długoterminowy trend zmierzający w kierunku wyższych płac i świadczeń socjalnych" - tak McDonald's określa w raporcie mianem "czynników ryzyka" na nadchodzący rok.

Wzrost płac i świadczeń jest zatem dla sieci fast food czymś niepokojącym. Należy dodać, że chodzi o wyższe płace, których nie da się już zbilansować podniesieniem cen za usługi, czyli obarczeniem większymi wydatkami klientów.

Większa świadomość, więcej strajków?

Centrala sieci fast food dostrzega również zagrożenia w podnoszeniu świadczeń socjalnych swoim pracownikom. Niebezpieczne trendy upatruje w "rosnącej fali zainteresowania opinii publicznej problemami nierówności dochodów".

Innymi słowy, im większa świadomość i wiedza społeczeństwa o płacy minimalnej, nierównościach społecznych czy rynku pracy, tym bardziej według firmy zwiększa się ryzyko podniesienia płac i świadczeń oraz ryzyko strajków. A to oznaczałoby kłopoty.

Świadomość klientów i pracowników problemem dla firmy? To błąd. Ale to nie koniec.

-Wroclaw, dni otwarte w restauracji McDonalds&Fot. Tomasz Szambelan / Agencja Gazeta

xA protestor demonstrates outside a McDonalds restaurant as police officers look on, in Chicago, Illinois, United States xA protestor demonstrates outside a McDonalds restaurant as police officers look on, in Chicago, Illinois, United States JIM YOUNG / REUTERS / REUTERS

2. Amerykański McDonald's wkurzył pracowników do granic możliwości

Kolejnym grzechem firmy, szczególnie w Ameryce, jest igranie z pracownikami.

Dwa lata temu Stany Zjednoczone zalała fala strajków osób zatrudnionych w sieci fast food. W ponad stu miastach pracownicy domagali się minimum 15 dol. za godzinę pracy. Strajki w niektórych miejscach trwają do dzisiaj.

- Nie mogę żyć normalnie za swoją pensję, coś musi się zmienić - mówiła wtedy dziennikarzom magazynu "Forbes" 22-letnia Lisette Ortiz zatrudniona w McDonald's. Ortiz powiedziała, że za godzinę swojej pracy otrzymuje stawkę minimalną, czyli 7,25 dol.

Należy podkreślić, że w Stanach próg ubóstwa wynosi 12,25 dol za godzinę. W podobnej sytuacji jest wiele z 4 mln osób zatrudnionych w 200 tys. barów fast food w USA. Firma jednak żądań nie spełniła i przestrzegła, że będzie to miało zgubny wpływ na przychody koncernu i odbije się wszystkim czkawką.

Po kilkunastu miesiącach centrala McDonald's przestawiła w końcu plany podniesienia pensji swoim pracownikom. Mają oni zarabiać o co najmniej dolara więcej niż wynosi najniższa pensja godzinowa. Do 2016 r. pracownicy spółki mają zarabiać ponad 10 dol. za godzinę.

@Customers are served at a McDonalds in Times Square in New YorkBRENDAN MCDERMID / REUTERS / REUTERS

-Wroclaw, dni otwarte w restauracji McDonalds -Wroclaw, dni otwarte w restauracji McDonalds &Fot. Tomasz Szambelan / Agencja Wyborcza.pl

3. Przeładowane menu i za dużo tłuszczu

Jednym z głównym problemów sieci, do których zresztą się sama przyznaje, jest również przeładowane menu i moda na zdrowe, świadome jedzenie.

McDonald's od lat zbiera cięgi od dietetyków i ekspertów ds. zdrowej żywności. Obywatele bogatych regionów świata coraz częściej pałaszują kanapki z organicznymi warzywami, bez tłuszczu czy w ogóle mięs. Innymi słowy, nadeszła moda na zdrowie.

Dlatego też powołany pod koniec stycznia nowy dyrektor McDonald's, Steve Easterbrook, zapowiedział, że wprowadzi do menu kanapki z jarmużem i znacznie odchudzi menu firmy.Czy to coś da? - Chcieliśmy wprowadzać zbyt dużo zmian w zbyt krótkim czasie. Nie daliśmy restauracjom szans na złapanie oddechu - mówił swojego czasu Tim Fenton, dyrektor operacyjny spółki.

Czy trzy grzechy główne centrali największej restauracji świata pójdą w zapomnienie? W Polsce sieć ma się świetnie, ale fala zza oceanu może przyjść już do nas niebawem. Pytanie, czy oddział koncernu nad Wisłą zareaguje na czas.

IThe McDonalds golden arches are displayed in a restaurant in New YorkBRENDAN MCDERMID / REUTERS / REUTERS