- Dlaczego postanowiliście popełnić seppuku? - pytał w TOK FM Żakowski prezesa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, zrzeszającej 11 z 14 działających na rynku towarzystw. Zdaniem dziennikarza towarzystwa "próbują przerzucić całe ryzyko na budżet państwa, mamiąc opinię publiczną mirażem spadków".
Nagel, prezes IGTE: - Zdecydowaliśmy się rozpocząć dyskusję merytoryczną, chcemy dać ludziom wybór i dziedziczenie. Pokazać, że emerytura będzie wypłacana z wielu źródeł: ZUS, OFE i III filara.
Chodzi o kontrowersyjną propozycję towarzystw emerytalnych. Jaki to pomysł? Po przejściu na emeryturę nasze oszczędności zostają w OFE. Te dzielą zgromadzony kapitał np. przez liczbę miesięcy przeciętnego dalszego trwania życia. Przykład? Dla osoby w wieku 67 lat okres wypłaty wynosiłby około 192,1 miesięcy, czyli 16 lat. Mogłoby to być równie dobrze 15 lub 20 lat. Wyboru dokonałby emeryt. Gdyby jednak przeżył więcej niż wybrany okres wypłaty emerytury, zostawałby tylko z częścią emerytury z ZUS.
Czytaj też: Rostowski krytykuje pomysł OFE na wypłatę emerytur
Z chybionego pomysłu musiał się też tłumaczyć Tomasz Bańkowski, członek Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych w "Kontrwywiadzie" RMF FM: - Nie jesteśmy gotowi wypłacać emerytur dożywotnio. Emeryt musi zapłacić za dożywotnio wypłacaną emeryturę. Minister finansów jest zszokowany naszymi propozycjami? My stan ducha ministra finansów przeciwstawiamy konkretnej propozycji.
I dodaje: - Minister finansów mówi nam właściwie, jak się czuje i o czym myśli, natomiast nie daje żadnych konstruktywnych odpowiedzi.
Jednak Rostowski argumenty ma, bo chodzi przecież o to, że OFE chcą po kilkunastu latach zostawić emeryta tylko ze świadczeniem z ZUS: - Zacząłem wątpić, czy ja jako przyszły emeryt - a mam 62 lata - mogę zaufać, że dla ludzi, którzy coś takiego zaproponowali, moje najlepsze interesy będą najważniejszym przykazaniem. Emerytura jest z definicji świadczeniem, które się płaci do końca życia. Pomysł, że będzie to programowana wypłata wypłacana przez pierwsze 10 albo 15, albo 20 lat, jest dla mnie głęboko szokujący. To oznacza, że w momencie, kiedy ludzie będą starsi, bardziej zmęczeni, mniej zdrowi, przestanie im się płacić tę wypłatę programowaną? Jestem tym porażony.
Na towarzystwa emerytalne sypią się gromy. Pomysł ostro krytykują twórcy reformy emerytalnej.
Prof. Marek Góra: - Ludzie będą wybierali świadczenie na 10 lat, bo będzie się wydawało ono wyższe. A oznacza to znacznie niższą emeryturę w późniejszych latach, kiedy ze względu na stan zdrowia bardziej będziemy potrzebowali pieniędzy. To zastawienie pułapki na przyszłych emerytów.
Wczoraj w sprawie wypłat z OFE głos zabrały partie, wszystkie jak jeden mąż oburzone takim pomysłem.
Szef sejmowej komisji finansów publicznych Dariusz Rosati (PO): - Jestem zaskoczony, że mógł paść ze strony towarzystwa emerytalnego. Fundamentalna zasada jest taka, że emerytury płaci się aż do śmierci, a nie negocjuje się z klientem.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak: - To wielki skandal, kolejny argument za tym, że kilkanaście lat temu nas oszukano.
Posłanka SLD Anna Bańkowska, była prezes ZUS: - Emerytura to jest świadczenie wypłacane do końca życia i niesie różne ryzyka, związane m.in. z długością życia.