- Od kilkunastu dni zmienia się wyraźnie obraz krajowego rynku paliw - zauważają analitycy BM Reflex. Co mają na myśli? Otóż od połowy lutego drożeją paliwa na rynku hurtowym, kumulacja wzrostów cen przypadła na bieżący tydzień. W efekcie, z opóźnieniem, drożej tankujemy na stacjach benzynowych. O ile jednak olej napędowy drożeje już drugi tydzień, średnie ceny benzyny zaczęły rosnąć dopiero w tym tygodniu.
Olej napędowy drożał w minionym tygodniu o 10 gr za litr, osiągając średnią cenę 3,84 zł, benzyna bezołowiowa 95 - o 7 gr (4,01 zł), a bezołowiowa 98 - o 5 gr (4,33 zł). Z danych BM Reflex wynika, że ostatnie podwyżki w tej skali zanotowano na krótko w ubiegłym roku, na początku listopada.
Warto dodać, że ceny paliw na poszczególnych stacjach są znacznie zróżnicowane. Benzynę bezołowiową 95 tankujemy w cenach od 3,77 do 4,28 zł za litr, olej napędowy - od 3,60 - 4,08 zł. Autogaz od 1,50 do ponad 2 zł.
Niestety, w przyszłym tygodniu będziemy tankować jeszcze drożej. Ceny benzyny i oleju napędowego mogą wzrosnąć średnio o 5-9 groszy na litrze. Nie powinny jedynie wzrosnąć ceny autogazu.
Na rynku ropy naftowej obserwujemy podwyżki cen trzeci tydzień z rzędu. W mijającym tygodniu ceny ropy Brent wzrosły o około 2 USD za baryłkę przekraczając poziom 40 USD. Oznacza to, że ropa jest najdroższa od grudnia ubiegłego roku.
Na ceny ropy naftowej z pewnością wpłynęłaby zapowiadana przez największych światowych producentów decyzja o zamrożeniu produkcji. Decyzję mamy poznać 20 marca na spotkaniu producentów ropy naftowej w Moskwie, coraz więcej mówi się jednak, że do zamrożenia nie dojdzie.
Nie wiadomo z kolei, jak na ceny ropy naftowej wpływać będzie sytuacja w Chinach. Z jednej strony opublikowane w tym tygodniu dane wskazują na wyższy od oczekiwań spadek eksportu i importu w chińskiej gospodarce. Z drugiej - co okazało się pozytywnym zaskoczeniem - historycznie rekordowy poziom osiągnął import ropy naftowej.