Millenialsi a podejście do pieniędzy. Jak pożyczają młodzi Polacy

Ponad 10-milionowa rzesza polskich millenialsów - śladem swoich amerykańskich rówieśników - traktuje pieniądze jako narzędzie, a nie cel. Do tradycyjnych instytucji finansowych podchodzą z dystansem. Chcą mieć większą kontrolę nad swoimi pieniędzmi. Bliższa jest im też idea pożyczania jako sposobu na życie.

Neil Howe z Uniwersytetu Yale - współautor przełomowej pracy "Pokolenia" (Generations) i współtwórca terminu pokolenie Y określającego osoby urodzone w latach 80. i 90. uważa, że to idea używania technologii do utrzymywania kontaktu wszystkich ze wszystkimi jest głównym zjawiskiem charakteryzujących pokolenie millenialsów. Wychowali się wraz z rozwojem internetu i są bardziej otwarci na zmiany, które przynoszą nowe technologie.

W porównaniu do swoich rodziców pokolenie Y rzadziej pożycza pieniądze od tradycyjnych instytucji finansowych. Wśród osób pożyczających pieniądze, odsetek millenialsów zaciągających pożyczkę od banku wyniósł 60 proc., podczas gdy wśród starszego pokolenia 75 proc. - wynika z raportu "Jak pożyczają Polacy" przygotowanego na zlecenie platformy finansów społecznościowych Kokos.pl.

Choć banki nadal są głównym pożyczkodawcą, to zaczynają mieć problem w dotarciu do młodszych pokoleń. Jak wynika z ubiegłorocznego raportu "Millennial Disruption Index" , banki nie są przekonujące dla amerykańskich millenialsów. Aż 33 proc. badanych twierdzi, że w przyszłości bank nie będzie im do niczego potrzebny, a połowa z nich liczy, że firmy technologiczne całkowicie zmienią branżę finansową.

Nowe rozwiązania zyskują na znaczeniu

Młodzi Amerykanie stracili zaufanie do tradycyjnego sektora finansowego po ostatnim kryzysie gospodarczym i dlatego chętnie korzystają z alternatywnych rozwiązań. Według analizy banku inwestycyjnego Morgan Stanley , w ciągu zaledwie czterech lat wartość pożyczek społecznościowych (tzw. peer-to-peer lending) w Stanach Zjednoczonych wzrosła z 1 mld dolarów w 2010 r do 12 mld w roku ubiegłym. Według bezpiecznych szacunków Kokos.pl, wartość pożyczek społecznościowych w Polsce wyniosła w ubiegłym roku 31,5 mln zł, i z roku na rok rośnie. To niewiele w porównaniu do wartości udzielonych pożyczek bankowych, ale biorąc pod uwagę, że z tego typu rozwiązań korzystają millenialsi - już dzisiaj największa grupa konsumentów na świecie - to widać, że jest to rynek bardzo rozwojowy.

Tegoroczny raport Merrill Lynch "Millenialsi a pieniądze" pokazuje jeszcze jedną istotną różnicę w podejściu do pieniędzy między młodymi a starszymi pokoleniami - duży dystans do instytucji finansowych, którym powierza się swoje pieniądze. 20- i 30-latkowie zdecydowanie wolą mieć większą kontrolę nad tym, jak i gdzie inwestują swoje pieniądze. Cenią swoją ekonomiczną wiedzę i już nabyte finansowe doświadczenie. Choć ponad połowa ankietowanych słucha się doradców finansowych, to trzech na czterech uważa się za "samodzielnych inwestorów".

Pieniądze nie są najważniejsze

Analizując podejście młodych Polaków do pieniędzy warto pamiętać, że byli oni wychowywani już w rzeczywistości, w której większość dóbr była dostępna niemal na wyciągnięcie ręki, dlatego nie są ich tak spragnieni, jak byli ich rodzice. To dlatego chętniej pożyczają innym to, co sami posiadają - samochody, sprzęt elektroniczny, gry, płyty czy książki. Według raportu Kokos.pl, niemal co piąty przedstawiciel millenialsów pożycza innym swój samochód, podczas gdy ze starszego pokolenia decyduje się na to tylko co dziesiąty badany.

Co dość zaskakujące, pieniądze nie odgrywają także kluczowej roli w pracy zawodowej. Według tegorocznej edycji badania "Pierwsze kroki na rynku pracy" firmy Deloitte wynika, że dla młodego pokolenia wkraczającego na rynek pracy możliwość rozwoju i zdobycia nowych umiejętności (42 proc. wskazań) jest znacznie bardziej istotna niż kwestia wynagrodzenie (16 proc.). Wykształceni polscy millenialsi są pewni siebie i swoich kompetencji, dlatego na pierwszym miejscu stawiają swój rozwój.

O pewnej zmianie pokoleniowej w podejściu do pieniędzy widać także na przykładzie zamożnych przedstawicieli pokolenia Y. Z badania Morgan Stanley wynika, że aż 58 proc. bogatych millenialsów uważa swój majątek za narzędzie pomocy społeczeństwu - podczas gdy w pokoleniu ich zamożnych rodziców odsetek ten wynosił 38 proc.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas

Więcej o: