Piotr Kaszubski do poszkodowanych: "Zrobimy wspólnie piękne ognisko i zjemy kiełbaski. Zatrudnimy Kayah"

"Najmłodszy polski milioner" jest poszukiwany listem gończym przez policję w całym kraju. Mimo to cały czas melduje się na Facebooku, a poszkodowanym proponuje ognisko i kiełbaski w Zakopanem.

"Jeżeli zdarzyły się osoby które czują się poszkodowane bądź pracownicy odpowiednio o nich nie zadbali, postanowiłem wynająć kilkadziesiąt autokarów oraz zawieźć wszystkich ludzi w góry do Zakopanego, gdzie zrobimy wspólnie piękne ognisko i zjemy kiełbaski. Zatrudnimy Kayah czy jakąś piosenkarkę żeby pośpiewała nam piosenki" - pisze na Facebooku Piotr Kaszubski, od dwóch miesięcy poszukiwany listem gończym.

We wrześniu sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Kaszubskiego na trzy miesiące, w październiku wystawiono za nim list gończy. Mimo starań policji i prokuratury dotychczas pozostaje on jednak na wolności, na Facebooku chwali się m.in. rozpoczęciem nowego, uczciwego biznesu . W ujęciu "najmłodszego polskiego milionera" nie pomogły ani ogłoszenia zamieszczane przez prokuraturę w ogólnopolskiej prasie, ani prośby o kontakt publikowane przez policję na Facebooku.

Kaszubski już kilkukrotnie pokazał swój lekceważący stosunek do działań śledczych. "Mimo listu gończego dzwonię co kilka dni do prokuratury" - chwalił się na Facebooku miesiąc temu, a po opublikowaniu przez policję jego fotografii napisał: "Absolutnie proszę o zmianę zdjęcia. Uważam, że niekorzystnie na nim wyszedłem."

"20-letni milioner" komentuje zarzuty

Piotrowi Kaszubskiemu postawiono w sumie sześć zarzutów. - Wiele osób, które składały zawiadomienia do prokuratury i zostały przesłuchane w charakterze pokrzywdzonych, zeznało, że otrzymały suplementy diety inne, niż zamawiały, lub nie otrzymały ich wcale - wyjaśniał w czerwcu pierwszy z zarzutów zastępca prokuratora rejonowego dla Warszawy-Mokotów Wojciech Sołdaczuk.

"W aktach sprawy znajdują się nagrania z klientami jako potwierdzenie, że klient zamówił towar ale się rozmyślił, bądź nie miał pieniędzy aby odebrać, bądź kurier wykonał zwrot do nadawcy bo nie zastał w domu odbiorcy. Oczywiście są również dowody na to że paczki były wysłane" - komentuje Kaszubski na swoim profilu facebookowym.

Drugi zarzut - usiłowania oszustwa - dotyczy wysyłania egzekucyjnych wezwań do zapłaty za różnego rodzaju suplementy diety do osób, które tych specyfików wcale nie zamawiały.

"Każda osoba, która czuła się poszkodowana wezwaniem do zapłaty, mimo że naraziła firmę na straty, dostała osobiste przeprosiny, prezenty przeprosinowe oraz z uśmiechem i miłym akcentem podpisała pojednanie" - pisze "20-letni milioner".

Pozostałe zarzuty postawione Kaszubskiemu to: oszustwo na szkodę konkretnej osoby na kwotę 60 tys. zł, dwa zarzuty z ustawy o prawie farmaceutycznym i jeden z ustawy o kosmetykach (chodzi o wprowadzenie do obrotu bez zezwolenia preparatu wybielającego zęby WhiteTime).

"Jestem niewinny"

"20-letni milioner" od dłuższego czasu próbuje wybielić się w mediach. W nagranym przez siebie filmie opublikowanym we wrześniu w internecie przekonuje, że jest niewinny, i jednocześnie przeprasza "za interesy, które były czasem nie do końca moralne".

Przypomnijmy: przygoda Kaszubskiego z mediami rozpoczęła się w 2013 r., kiedy zasłynął jako "najmłodszy polski milioner" i właściciel kliniki medycyny estetycznej. W telewizji śniadaniowej opowiadał historię, jak za ciężko zapracowane pieniądze otworzył ten dochodowy biznes. Klinika okazała się później zwykłym gabinetem kosmetycznym w bloku na warszawskim Mokotowie. To odkrycie dokonane przez jednego z internautów nie zdołało przerwać dobrej passy Piotra, który właśnie wtedy wprowadził na rynek promowany swoją twarzą żel do wybielania zębów WhiteTime. Zarobił na nim podobno kilka milionów złotych.

Jeszcze większych pieniędzy dorobił się na handlu suplementami diety, w tym tabletkami na odchudzanie, kuracją wzmacniającą serce czy różnego rodzaju kremami i maściami.

Piotr Kaszubski wyraził zgodę na publikację jego wizerunku i nazwiska.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas

Więcej o: