Euronet dwa razy sprawdza kartę, żeby specjalnie wyświetlić ci reklamę? Firma wyjaśnia

"Wypłacałam kasę z bankomatu Euronetu. Zanim w ogóle wpisałam PIN, dwa razy zdążyłam obejrzeć reklamę jakichś batonów. Pytanie: czy drugie sprawdzanie karty jest fejkiem i służy tylko temu, żeby pokazać mi reklamę?" - pisze do nas czytelniczka Agnieszka. Jak to jest z tą "autoryzacją karty"? Euronet wyjaśnia.

Nasza czytelniczka Agnieszka nie wytrzymała. "Wypłacałam kasę z Euronetu. Zauważyłam, że na wstępie jest coś, co nazywa się sprawdzaniem karty. Przy tym ekran jest niebieski. Potem się wybiera język. A potem znowu jest sprawdzanie karty. Czeka się chwilę, ale wtedy już ekran nie jest niebieski, tylko jest na nim reklama czegoś tam." - tłumaczy w wiadomości do nas Agnieszka.

I pyta: "Czy drugie sprawdzanie karty jest fejkiem i służy tylko temu, żeby pokazać mi reklamę? Zastanowiło mnie to dzisiaj, bo akurat stała za mną ewidentnie zniecierpliwiona kolejna osoba, wkurzona, że dwa razy wypłacam pieniądze (bo wypłacałam). Ona cmokała, a ja patrzyłam w reklamę batonów." - denerwuje się.

Euronet wyjaśnia

No właśnie, jak to jest z tą autoryzacją karty? Czy sieć bankomatów Euronet specjalnie kilka razy sprawdza nasze dane, żeby móc wyświetlić nam reklamę? Okazuje się, że to zupełnie standardowa procedura.

"Reklamy, które emitowane są w bankomatach należących do sieci Euronet Polska podczas dokonywania transakcji są wyświetlane w czasie trwania zapytań autoryzacyjnych - czyli w momencie, w którym klient oczekuje na potwierdzenie prawidłowości np. numeru karty, wpisanego kodu PIN czy dostępności żądanej kwoty. Innymi słowy, znane klientom ekrany z podpisem <

Miziołek zapewnia również, że taka reklama nie ma wpływu na długość całego procesu. "Reklamy nie powodują wydłużenia czasu transakcji . Ich emisja każdorazowo zostaje wstrzymana w momencie ukończenia autoryzacji przez system transakcyjny." - mówi nam dyrektorka marketingu.

Reklama dźwignią nie tylko handlu

To brzmi jak truizm, ale trzeba sobie powiedzieć jasno - sieci bankomatów na całym świecie nie zarabiają tylko na umowach z bankami, ale również na reklamie. Oto fragment raportu rocznego sieci Euronet:

asdfasdf asdf

Firma, której bankomaty znajdziemy w całej Europie, nie ukrywa, że obok doładowań na kartę, przesyłania pieniędzy czy zamiany obcych walut to właśnie reklamy stanowią dodatkowe źródło przychodu. Jak duże? Tego nie wiemy. Szczegółowe finanse sieci nie są podane do publicznej wiadomości. Pomyślcie o tym następnym razem, stojąc w kolejce do bankomatu.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas

Więcej o: