Hanna Gill-Piątek, reprezentantka Partii Zielonych i kandydatka do Sejmu z list Zjednoczonej Lewicy, na Facebooku zaatakowała lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru i jego propozycję wprowadzenia jednolitej 16-procentowej stawki podatku VAT.
Publikując zdjęcie paragonu za zakup artykułów żywnościowych, zauważyła, że większość z nich objęta jest obecnie 5- lub 8-procentową stawką VAT. Według Gill-Piątek wprowadzenie stawki 16-procentowej oznacza więc znaczną podwyżkę cen żywności. "Ale żeby mieć tego świadomość, trzeba robić zakupy samemu, a nie mieć od tego panią z Ukrainy" - kończy swój wpis.
Część komentujących wpis Hanny Gill-Piątek wytyka jej jednak manipulację. "Żywność tak, ale energia, paliwo i inne to już raczej stanieją. Trzeba policzyć wszystko, a nie na podstawie jednego paragonu wyciągać wnioski" - czytamy pod zdjęciem paragonu. "Nie można VAT-u brać tylko za żywność. Trzeba by całość wydatków porównać w dwóch różnych stawkach, bo teraz to zwykła manipulacja. Na żywności VAT będzie wyższy, ale np. na paliwie, prądzie, ubraniach niższy" - to kolejny komentarz.
"Normalny człowiek wziąłby swoje wydatki za jakiś okres, np. za miesiąc, zebrał w tabelce, podliczył VAT i ocenił, jak ta zmiana się opłaca. Prostoduszny człowiek weźmie jeden paragon ze sklepu i na tej podstawie oceni, co mu się bardziej opłaci" - podsumowuje jeden z komentujących.
Obecnie w Polsce oprócz podstawowej stawki 23 proc. obowiązują również stawki czasowo obniżone (5 proc. i 8 proc.) oraz druga stawka obniżona w wysokości 5 proc., która nie ma charakteru przejściowego. Tą ostatnią objęte są podstawowe produkty żywnościowe (chleb, nabiał, przetwory mięsne, produkty zbożowe: mąka, kasze, makaron, soki).
Zadbaj o swoje finanse w 10 krokach. Przeczytaj >>
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas