Tysiące pracowników polskich gigantów odetchnęły z ulgą. Zapadła decyzja w sprawie tanich pożyczek pracowniczych

Od udzielania tanich pożyczek pracowniczych z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych trzeba zapłacić podatek bankowy?! Po uchwaleniu przez PiS nowego prawa taka obawa rozeszła się lotem błyskawicy między największymi polskimi przedsiębiorstwami. Na szczęście resort finansów właśnie uspokoił pracodawców.

KGHM, PKP czy PGE nie są bankami, więc podatku bankowego za pożyczki pracownicze nie zapłacą - uznał właśnie minister finansów w piśmie skierowanym do dyrektorów izb skarbowych i urzędów kontroli skarbowej.

Resort uspokaja, że intencją ustawodawcy nie było objęcie opodatkowaniem przedsiębiorstw udzielających pożyczek własnym pracownikom, a podatnikami w tym przypadku są przedsiębiorstwa czy też instytucje pożyczkowe działające na polskim rynku, które poznajemy m.in. po złożeniu oświadczenia, że zamierzają prowadzić działalność gospodarczą w zakresie udzielania kredytów konsumenckich jako instytucja pożyczkowa.

- Ponadto, zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt 5 ww. ustawy o kredycie konsumenckim, ustawy nie stosuje się m.in. do umów o kredyt udzielanych wyłącznie pracownikom zatrudnionym u danego pracodawcy w ramach działalności dodatkowej, w której pracownik nie jest zobowiązany do zapłaty oprocentowania lub jest zobowiązany do zapłaty rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania niższej od powszechnie stosowanych na rynku. Stanowi to więc uzupełnienie zapisu art. 5 pkt 2a ustawy o kredycie konsumenckim -

czytamy w piśmie resortu.

Dodatkowo - wskazuje resort - istniejące w ustawie o kredycie konsumenckim odwołanie do definicji kredytodawcy w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny precyzuje, że za kredytodawcę uważa się przedsiębiorcę, który w zakresie swojej działalności gospodarczej lub zawodowej udziela lub daje przyrzeczenie udzielenia konsumentowi kredytu. Podatnik udzielający pożyczki własnym pracownikom (a nie konsumentowi) nie spełnia powyższych wymogów, dlatego nie może zostać uznany za

instytucję pożyczkową, która podlega podatkowi bankowemu.

Tym samym resort Pawła Szałamachy uciął spekulacje na temat tego, czy pożyczki pracownicze także winny być objęte podatkiem bankowym.