Ostatniego dnia grudnia 2015 r. kredyt miała co druga Polka. 7,76 mln kobiet w kraju posiadało 13,25 mln produktów kredytowych, wśród nich były kredyty mieszkaniowe, konsumpcyjne, karty kredytowe i linie kredytowe. Suma zobowiązań naszych pań to 256,64 mld zł - wynika z informacji BIK.
Polki terminowe i pragmatyczne
Kobiety są bardziej sumienne w regulowaniu zobowiązań niż mężczyźni. Na 1,4 mln osób spóźniających się w kraju ponad 90 dni z terminową spłatą pożyczek było 45 proc. kobiet.
Polki decydują się najczęściej na pożyczki konsumpcyjne, stanowią one niemal co drugi produkt kredytowy, a ich udział w łącznej kwocie do spłaty wynosi 23 proc. Panie zaciągnęły 58,5 mld zł tego typu kredytów. Mniej liczniejsze kredyty mieszkaniowe opiewają, co jasne, na większe kwoty. W całej puli zaciągniętych pożyczek, mieszkaniowe stanowią blisko 75 proc. łącznej wartości zadłużenia pań.
To, zdaniem prof. Waldemara Rogowskiego, głównego analityka kredytowego BIK, naturalne zjawisko. Na rynku kredytów równolegle występują bowiem z jednej strony kredyty konsumpcyjne, dominujące pod względem liczby, a z drugiej - kredyty mieszkaniowe, wyróżniające się w zakresie wartości. Dla pań decyzja o zakupie nieruchomości jest bardzo poważną, na lata, zwykle podejmowaną wspólnie z partnerem.
Zaciągają kredyty w najlepszym wieku
Okazuje się ponadto, że panie kredyty zaciągają we właściwym wieku. W grupie wiekowej 18-24 lata produkt kredytowy ma zaledwie 15 proc. z nich. Zupełnie inaczej jest w wieku 35-44 lata, kiedy kobiety osiągają najwyższą aktywność zawodową, a tym samym zarabiają najwięcej. W tej grupie czynny produkt kredytowy ma sześć na dziesięć Polek. Ich kredyty opiewają na łączną sumę 3,05 mln zł.
Najczęściej z kredytów korzystają panie w województwach: północno-zachodnim, dolnośląskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, zachodniopomorskim i lubuskim. W tym ostatnim zaciągnęło je ponad 52 proc. kobiet.
Najbardziej obciążone kredytami są jednak mieszkanki Mazowsza, gdzie mieszka 15 proc. spośród wszystkich Polek posiadających kredyty. Mają do spłaty aż 24 proc. łącznej kwoty zadłużenia wszystkich Polek.
