Bank dla profesjonalisty. Wolny zawód to szansa na tańszy kredyt?

Jesteś architektem, prawnikiem, geodetą? Pochwal się tym w banku. Wykonywanie tzw. wolnego zawodu może być przepustką do tańszego kredytu

W Polsce jest ok. 150 tys. mikrofirm, których właściciele wykonują tzw. wolne zawody - tyle mówią dane GUS. To ok. 10 proc. wszystkich firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Ale nie każdy architekt czy lekarz prowadzi własną firmę. Trudno precyzyjnie oszacować, ilu "wolnozawodowców" zatrudnionych jest na etatach czy w innej formie.

W każdym razie mówimy o kilkusettysięcznej grupie. Trudno jej nie zauważyć, zwłaszcza bankom. To ludzie dobrze wykształceni, przedsiębiorczy, o stabilnej sytuacji finansowej, a więc idealni kandydaci na kredytobiorców.

W piątym odcinku cyklu "Edukacja w finansach" sprawdzamy, czy rzeczywiście w banku warto przyznawać się do wykonywania wolnego zawodu. Czy bycie architektem, lekarzem albo tłumaczem automatycznie staje się przepustką do tańszego kredytu i innych specjalnych usług.

Na początek zimny prysznic - nikt nie dostanie, a przynajmniej nie powinien, kredytu, jeśli nie ma odpowiedniej zdolności kredytowej. Słowem, musi zarabiać na tyle dużo, by mógł kredyt spłacić. Dopiero jeśli ten test zda, bank może zaproponować mu lepsze warunki z racji np. wykonywanego zawodu.

Każdy, kto brał w banku pożyczkę w latach 90. i w ostatnim czasie, na pewno zauważył ogromną różnicę w podejściu do klienta. Kiedyś pracownik banku skrupulatnie analizował zaświadczenie o zarobkach, dzwonił do zakładu pracy, żeby sprawdzić, czy nie oszukujemy.

Dzisiaj wystarczy przyjść z dowodem osobistym, ale za to wypytują nas o masę szczegółów: wiek, płeć, wykształcenie, miejsce zamieszkania, zawód itd. Po chwili komputer wypluwa odpowiedź: decyzja kredytowa pozytywna (lub negatywna), a warunki pożyczki takie a takie.

Co się zmieniło? Dzisiaj coraz więcej banków korzysta z modeli statystycznych (tzw. systemów scoringowych). Warunki, na jakich kredyt dostaniemy, zależą nie tylko od zarobków, ale właśnie m.in. od naszej profesji. Bank sprawdza ryzyko niespłacenia kredytu przez daną osobę. I właśnie tutaj tkwi sekret wolnych zawodów. Skoro bank postrzega tę grupę jako klientów o stabilnej sytuacji finansowej, komputer przyzna im dodatkowe punkty. Uzna, że raczej spłacą kredyt, więc można im zaproponować np. niższe oprocentowanie.

Na jakie zniżki mogą liczyć? Np. w BNP Paribas poza promocją oprocentowanie dla profesjonalistów może zaczynać się już od ok. 10 proc., podczas gdy dla pozostałych stawki są o kilka punktów procentowych wyższe. W Deutsche Banku PBC minimalne oprocentowanie pożyczek dla wolnych zawodów wynosi 9,5 proc., w Getin Noble Banku 8,7 proc., choć oczywiście może być drożej.

W Banku BPH niedawno rozpoczęła się promocja skierowana właśnie do tych klientów (potrwa do końca roku). W ramach "Programu dla Profesjonalistów" nie płacą oni prowizji za udzielenie pożyczki gotówkowej, kredytu w koncie oraz za wydanie karty kredytowej.

A skoro jesteśmy przy kartach, to jest już na rynku pierwsza dedykowana właśnie wolnym zawodom. W tym tygodniu zacznie ją wydawać Multibank. Na rynku jest cała masa kredytówek. Czemu akurat ta ma skusić radcę prawnego? - Bo policzymy zdolność kredytową, biorąc pod uwagę zarówno dochody z faktur wystawianych na firmę, jak i pieniądze pochodzące np. ze zleceń lub umów o dzieło - przekonują w Multibanku. A dzięki temu jest szansa na wyższy limit kredytowy. Niestety, karta przeznaczona jest tylko dla posiadaczy rachunków firmowych w tym banku Multibanku.

Inne banki przyznają, że profesjonaliści niekoniecznie muszą dostać zniżki, ale za to będą obsłużeni znacznie szybciej niż pozostali klienci. Przyjaźniejsze procedury dotyczą głównie osób, które prowadzą firmy.

W Polbanku tacy klienci nie muszą np. dostarczać dokumentacji finansowej i zaświadczeń z ZUS i urzędu skarbowego, czyli oszczędzają czas. By dostać kredyt, bank wymaga też od nich krótszego czas prowadzenia działalności.

Credit Agricole (do niedawna Lukas Bank) ułatwia z kolei dostęp do kredytu w rachunku bieżącym. I tak wolni zawodowcy mogą składać wniosek o kredyt po sześciu miesiącach od rozpoczęcia działalności gospodarczej. Pozostałe firmy muszą pochwalić się rocznym, a nawet dwuletnim stażem. Warunkiem uzyskania pożyczki jest też posiadanie konta firmowego nawet przez dziewięć miesięcy. Profesjonaliście wystarczy, że taki rachunek prowadzi tylko trzy miesiące. Tylko przedstawiciele wolnych zawodów dostaną w Credit Agricole limit w wysokości trzykrotności wpływów na konto. Bank nie boi się określenia, że są oni jedną z najbardziej uprzywilejowanych grup.

Specjalny kredyt dla wybranych zawodów (dla firm zrzeszonych w samorządach zawodowych zaufania publicznego) ma też Idea Bank. Ułatwienia? Przy liczeniu zdolności kredytowej, a więc maksymalnej kwoty kredytu, bank może uwzględnić nie tylko źródła dochodu, które wynikają z wykonywanego zawodu.

Z myślą głównie o potrzebach wolnych zawodów banki wymyśliły też specjalny kredyt hipoteczny. Wiadomo, że takie osoby zwykle pracują w domu. W niektórych bankach mogą więc wziąć kredyt mieszkaniowy na zakup nieruchomości, którą przeznaczą zarówno na potrzeby indywidualne, jak i firmowe. Część jej powierzchni może być więc zaadaptowana pod mieszkanie, a część pod biuro lub gabinet. A dzięki temu część odsetek firma może wrzucić w koszty prowadzonej działalności.

Banki stawiają jednak warunki. W Deutsche Banku PBC na działalność można przeznaczyć maksymalnie połowę mieszkania. W banku Millennium "część komercyjna" mieszkania może wynieść od 20 do 70 proc.

Jak widać, w kilku bankach profesjonaliści znajdą coś specjalnego dla siebie. Jeżeli potrzebujecie kredytu, nie zaszkodzi więc pochwalić się wykonywanym zawodem. A nóż zapłacicie za niego ciut mniej.

Opinie dla "Gazety"

Kinga Jędrzejewska, BNP Paribas

Z perspektywy banków klienci wykonujący zawody zaufania publicznego, m.in. lekarze, adwokaci, sędziowie, to osoby, które dbają o swoją reputację i które charakteryzują się profesjonalizmem i odpowiedzialnością, zarówno w sferze zawodowej, jak i prywatnej. Wykonywany zawód gwarantuje profesjonalistom stałe i pewne źródło dochodów skutkujące wysokim prawdopodobieństwem stabilności ich sytuacji finansowej. Dlatego potencjalne ryzyko złej spłaty kredytu jest dla banku relatywnie niskie. W naszym banku tacy klienci mogą otrzymać kredyt gotówkowy na korzystniejszych warunkach cenowych.

Sabina Salamon, Deutsche Bank PBC

Przedstawiciele wolnych zawodów często prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą mogą korzystać z wielu rozwiązań finansowych zarówno jako klienci indywidualni, jak i firmowi. Specyfika ich pracy i uzyskiwanych dochodów powoduje, że banki przygotowują pod ich kątem specjalne, dedykowane oferty. W przypadku kredytów mieszkaniowych czy gotówkowych część instytucji finansowych stosuje uproszczone procedury. Nawet jeśli do oceny zdolności podchodzą one w standardowy sposób, mogą oferować atrakcyjniejsze warunki w stosunku do oferty wyjściowej. Wszystko zależy od konkretnych potrzeb danej osoby.

Więcej o: