Realnie ceny mieszkań spadły o 25 proc. w ciągu czterech lat. Spadają dalej

Open Finance - jak co miesiąc - opublikował swój indeks cen transakcyjnych mieszkań. Osiągnął najniższy poziom w swojej czteroletniej historii. Uwzględniając inflację, ceny mieszkań spadły w ciągu ostatnich czterech lat o 25 proc. A doradcy Home Brokera są przekonani, że będą spadać dalej.

Ceny mieszkań spadają już trzeci miesiąc z rzędu. I to spadają coraz szybciej. W skali 12 miesięcy przeciętny nominalny spadek wynosi już ponad 3 proc., a jeśli uwzględnić roczną inflację, która po sierpniu sięgnęła 4,3 proc., to realny spadek cen przekroczył już 7 proc.

Sprawdź średnią cen mieszkań w swoim mieście

Comiesięczny wskaźnik jest liczony na podstawie transakcji dokonywanych przez klientów Open Finance i Home Broker. Jego pierwszy odczyt (1000 pkt) został dokonany na koniec 2007 r., a najwyższą wartość odnotował w lutym 2008 r. (1004,27 pkt). Od tamtego czasu stracił więc na wartości 14,83 proc. Według danych GUS przeciętny wzrost cen konsumpcyjnych w tym okresie (do sierpnia 2011) wyniósł 13,7 proc., co oznacza, że można mówić o ponad 25-proc. realnym spadku cen transakcyjnych w ciągu niespełna czterech ostatnich lat.

Przy obliczaniu indeksu uwzględniono we wrześniu 3056 transakcji.

Co ciekawe, we wrześniu korekcie cen towarzyszył także 3-proc. spadek (wrzesień w stosunku do sierpnia) liczby zawieranych transakcji. A przecież w trzech poprzednich latach wrzesień przynosił kilkuprocentowe wzrosty liczby zawieranych transakcji.

W rozbiciu na poszczególne miasta w skali ostatnich 12 miesięcy ceny najbardziej spadły w Gdańsku (o 6,9 proc.), we Wrocławiu (5,9 proc.) i w Gdyni (4,9 proc.). Nie wszędzie jednak zanotowaliśmy spadek średniej ceny, bo np. w Łodzi czy Lublinie były one wyższe o odpowiednio 5,6 i 4,1 proc.

Jak zmieniały się ceny transakcyjne metra kwadratowego w największych miastach Polski w ostatnich 12 miesiącach

Źródło: Open Finance i Home Broker na podstawie transakcji przeprowadzonych przez klientów firmy.

Po ok. dwuletniej względnej stabilizacji cen na ryku mieszkaniowym ceny zaczynają wykazywać coraz silniejszą tendencję spadkową. Składa się na to wiele czynników, a wśród najważniejszych należy wymienić nadmierny optymizm deweloperów wprowadzających do sprzedaży więcej mieszkań, niż rynek jest w stanie wchłonąć.

Wzrostowi popytu nie sprzyjają zmiany na ryku kredytowym ograniczające zdolność kredytową potencjalnych chętnych. Znaczący wpływ na ograniczenie popytu mają też zmiany w rządowym programie dopłat "Rodzina na swoim", bardzo ograniczające liczbę jego ewentualnych beneficjentów. Do odłożenia decyzji o zakupie własnego lokum - bez względu na to, czy będzie to zjawisko realne, czy bardziej wirtualne - skłania z pewnością druga fala kryzysu, o której bliskim nadejściu każdego dnia można usłyszeć w mediach. Wszystko to skłania do wniosku, że ceny mieszkań w dalszym ciągu mogą spadać.

Home Broker co miesiąc odpytuje swoich doradców, czy ceny w najbliższych 12 miesiącach wzrosną, czy spadną. We wrześniowym badaniu odsetek pesymistów wieszczących kolejne spadki cen mieszkań wyniósł 72 proc. Oznacza to, że tylko 28 proc. doradców spodziewa się w najbliższych 12 miesiącach wzrostu poziomu cen. Pesymiści w najbliższym roku spodziewają się korekty cen na poziomie 2,2 proc.

Jest to jednak miara uśredniona dla największych miast. Większej przeceny spodziewają się lokalni eksperci z Lublina, Poznania, Warszawy i Wrocławia. Wciąż o możliwych wzrostach cen można mówić w Katowicach, gdzie ceny mieszkań w porównaniu do zarobków pozostają na relatywnie niskim poziomie.

Czy zamierzasz w najbliższym czasie kupić mieszkanie?
Więcej o: