- Na podstawie analizy wywiadów w blisko 500 szwedzkich gospodarstwach domowych Alf Lindqvist wyróżnił cztery główne motywy oszczędzania. Motywy te są uniwersalne i kierują zachowaniami również polskich rodzin - twierdzi dr Wiesław Baryła z sopockiego wydziału SWPS.
Najbardziej elementarnym motywem jest zarządzanie gotówką, które wynika z tego, że nie wydajemy natychmiast wszystkich zarabianych pieniędzy, a nasze płatności rozkładają się w czasie pomiędzy kolejnymi przypływami gotówki. Motyw ten najlepiej zaspokaja trzymanie pieniędzy w gotówce lub na rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym.
Kolejnym motywem oszczędzania jest budowanie bufora na wypadek nieprzewidzianych wydatków, motyw ten z uwagi na nieprzewidywalność wydatków również wymaga trzymania środków w postaci płynnej: w gotówce, na koncie osobistym lub lokacie krótkoterminowej.
- Potoczne wyobrażenia o oszczędzaniu spełniają zaspokajanie motywu przez oszczędzających na konkretny cel, dla których najbardziej poręczne są konta oszczędnościowe, lokaty terminowe lub obligacje. W końcu jedynie osoby, które mają potrzebę zarządzania wolną gotówką mogą sobie pozwolić na długoterminowe inwestowanie w fundusze inwestycyjne lub akcje, ale inwestycje te nie są najczęściej typowym oszczędzaniem. To oferta dla bardziej zamożnych, którzy dysponują większą ilością wolnej gotówki i raczej nie ciułają grosza do grosza - uważa Baryła z SWPS.
- Dla tych ze skromniejszą ilością wolnej gotówki najlepsze możliwości elastycznego gospodarowania nawet bardzo małymi nadwyżkami pieniężnymi daje konto oszczędnościowe. W każdej chwili można do niego dopłacać, ale i wypłacać środki bez utraty odsetek - mówi Ewa Mądry, kierownik segmentu klientów depozytowych w Meritum Banku. - Jest to korzystne rozwiązanie dla osób, które nie chcą "zamrażać" środków na lokacie terminowej i chcą uniknąć utraty odsetek w przypadku jej zerwania, gdy pojawi się niespodziewana konieczność poniesienia jakiegoś wydatku - dodaje.
Ostatnio banki prześcigają się w dodawaniu do ROR-ów aplikacji ułatwiających lepsze zarządzanie, planowanie i oszczędzanie. Niestety, z badań wykonanych na zlecenie Meritum Banku, o których pisaliśmy szerzej w artykule.
"Polacy nie wiedzą jak oszczędzać. Alarmujące dane" wynika, że tylko 1 proc. Polaków korzysta z tych aplikacji. mBank wprowadził z kolei możliwość oszczędzania drobnych, nawet kilkuzłotowych sum. - Polega to na tym, że podczas płacenia kartą w sklepie, wypłacania gotówki z bankomatu lub dokonywania przelewu bank automatycznie może przekazać - na podstawie dyspozycji klienta część jego środków na rachunek oszczędnościowy prowadzony w ramach programu mSaver - tłumaczy Krzysztof Olszewski, rzecznik grupy BRE Banku.
Wybrać można jeden z trzech sposobów oszczędzania: zaokrąglenia - każda transakcja bezgotówkowa jest automatycznie zaokrąglana do pełnej kwoty, a różnica ta trafia na rachunek oszczędnościowy (np. w sklepie rachunek wynosi 97 zł, bank na wniosek klienta zaokrągla transakcję do pełnych 10 zł, dlatego 3 zł przekazywane jest na rachunek oszczędnościowy), ustalony procent od każdej transakcji - klient reguluje, jak duży procent od każdej transakcji będzie przekazywany na rachunek oszczędnościowy (min. 1 maks. 15 proc.), ustalona kwota przy każdej transakcji - klient ustala, że bank przy okazji transakcji będzie przelewał na konto oszczędnościowe stałą kwotę (od 3 do 10 zł).
Idealne proporcje pomiędzy wydatkami a oszczędnościami powinny być zgodne z zasadą 60/40, co oznacza, że 60 proc. wszystkich naszych przychodów (wpływów) powinno być przeznaczone na bieżące wydatki związane z naszym codziennym życiem, natomiast pozostałe 40 proc. powinniśmy oszczędzać.
Idealny podział wygląda następująco:
10 proc. naszego budżetu (25 proc. oszczędności) powinno być przeznaczone na przyszłą emeryturę, np. trzeci filar czy też własne oszczędności emerytalne odkładane na dobrze oprocentowane lokaty;
10 proc. budżetu (25 proc. oszczędności) to oszczędności długoterminowe na konkretny cel lub na większe inwestycje. Pieniądze te możesz odłożyć na dłuższy czas np. na dobrze oprocentowanej lokacie terminowej lub rachunku oszczędnościowym, które w chwili np. wypadku losowego, utraty pracy czy podjęcia decyzji o większej inwestycji zabezpieczą twoje wydatki;
10 proc. budżetu (25 proc. oszczędności) powinny stanowić oszczędności na tzw. wydatki awaryjne - to pieniądze na niespodziewane i nieplanowane przez nas wydatki, których nie uwzględnialiśmy w zakresie wydatków związanych z codziennym życiem, a które de facto można do nich zakwalifikować, np. konieczność naprawy zepsutej pralki, samochodu itp.
10 proc. budżetu (25 proc. oszczędności) to oszczędności ekstra, przez niektórych nazywane również funduszem rozrywkowym na planowane wydatki, bez których można się obyć, jednak wolimy mieć pulę na nie przeznaczoną, np. na realizację hobby. Tutaj, trzymając się zasad efektywnego zarządzania, należy również ściśle planować limit takich wydatków.
Druga najważniejsza zasada to utrzymanie minimalnego poziomu oszczędności.
- Analizując poziom swoich miesięcznych wydatków oraz oszczędności, zdajemy sobie sprawę, że bardzo ciężko jest utrzymać reżim oszczędnościowy szczególnie wtedy, gdy mówimy o miesięcznym odkładaniu 40 proc. naszych przychodów - mówi Ewa Mądry z Meritum Banku.
- Dlatego najpierw warto zacząć od mniejszych wartości. Na przykład zacząć od oszczędzania minimum 5 lub 10 proc. przychodów miesięcznie, zabezpieczając choćby jeden cel oszczędzania. W miarę możliwości należy ten pułap podnosić sukcesywnie, osiągając kolejne cele oszczędnościowe swojego budżetu - dodaje Mądry.
Metody oszczędzania da się podsumować w trzech głównych zasadach: pierwsza to planowanie wydatków na te mniejsze i większe - nie kupuj pod wpływem impulsu i dwa razy się zastanów, czy dana rzecz jest ci w danym momencie niezbędna. Kontroluj na bieżąco wydatki oraz nie daj się manipulować podczas zakupów. Ponadto warto też wziąć pod uwagę oszczędności domowe, tzn. gasić światło, zakręcać kaloryfery zimą w pomieszczeniach, w których nie przebywamy, czy zakręcać wodę podczas mycia zębów. Dokładniej metody oszczędzania opisywaliśmy w artykule: " Włącz Excel i już dziś zweryfikuj swój domowy budżet".