W Polsce powszechny wiek emerytalny wynosi 65 lat dla mężczyzn oraz 60 lat dla kobiet. Po jego osiągnięciu do ZUS złożyć można wniosek o przyznanie miesięcznego świadczenia emerytalnego. Onet podaje, że w przyszłym roku na emeryturę będzie mogło przejść ponad 300 tys. osób w Polsce. Specjaliści zwracają uwagę, że na wysokość przysługującego seniorom świadczenia wpływa jednak nie tylko zgromadzony kapitał emerytalny, ale również moment złożenia wniosku. Kiedy najbardziej opłaca się zacząć pobierać świadczenie?
Wielu ekspertów jako optymalny termin złożenia wniosku o emeryturę wskazuje sam początek roku. Często padającymi miesiącami są przełom stycznia oraz lutego. Rozpoczęcie pobierania świadczenia w tym terminie gwarantuje, że emerytura objęta będzie waloryzacją z 1 marca 2024 roku. Jej wysokość wynieść ma 12,3 proc. Początek roku zdaje się być również optymalny ze względu na prawo do tak zwanej "trzynastki". Ta dodatkowa emerytura przysługuje osobom, które mają prawo do świadczenia na dzień 31 marca 2024 roku. Jej wysokość jest równa minimalnej emeryturze, a więc wyniesie w przyszłym roku 1783,82 zł brutto.
Nieco inną propozycję ma Iwona Kowalska-Matis, regionalna rzeczniczka prasowy ZUS na Dolnym Śląsku. W rozmowie cytowanej przez portal infor.pl wskazywała, że dobrym terminem na złożenie wniosku o emeryturę może być również lipiec. W okresie tym przy wyliczaniu wartości świadczenia przysługującego seniorowi uwzględniana jest bowiem zarówno waloryzacja roczna, jak i kwartalna. - To sprawia, że wypłata może być nawet o kilkaset złotych wyższa niż wtedy, gdy na przykład ktoś złoży wniosek na początku roku - zauważa rzeczniczka ZUS. Osobom, które przejdą na emeryturę w lipcu przysługiwać będzie również wypłacana we wrześniu "czternastka".
- Nic, co dane, nie będzie zabrane - deklarował Donald Tusk podczas kampanii wyborczej. Odnosił się między innymi do świadczeń socjalnych wprowadzonych za rządów partii PiS, w tym 13. i 14. emerytury. Jak informowaliśmy, wartość "trzynastki" wzrośnie najprawdopodobniej w przyszłym roku do 1783,82 zł. W bieżącym roku jej wartość wynosiła 1588,44 zł. Wartość dodatkowego świadczenia mogłaby dodatkowo wzrosnąć, jeśli Koalicja Obywatelska zrealizowałaby swój postulat podniesienia kwoty wolnej od podatku z 30 tys. zł do 60 tys. zł. Jeśli obietnica ta zostałaby wprowadzona w życie, z podatku zwolnione zostałyby również "trzynastki".