Bo tyle będzie kosztować wyrównanie świadczeń dla czerwcowych emerytów. Przez wiele lat osoby, które przechodziły na emeryturę w tym miesiącu traciły na obowiązującym wcześniej systemie waloryzacji składek ZUS - przypominał Business Insider. Tym samym ich świadczenie było niższe przeciętnie o ok. 200-300 zł.
Dwa lata temu rząd wyeliminował ten kłopot, ale na przyszłość - niższe świadczenia nie dotyczą osób, które przeszły na emeryturę od czerwca 2021. Mniejsza emerytura wciąż jednak obejmowała osoby, które na nią przechodziły w latach 2009-2019, bo posłowie odrzucili senacką poprawkę w tej sprawie. Zakładała ona waloryzację świadczeń. Nowelizację ustawy podpisał prezydent Andrzej Duda, ale prawo nie działa jednak wstecz, bo takie rozwiązanie uszczupliłoby budżet państwa o około 4 miliardy złotych. Już wtedy sygnalizowano, że takie dzielenie emerytów jest niedopuszczalne. "Z kolei w informacji resortu przekazanej do TK wynika, że takie dodatkowe wydatki na emerytury wyniosłyby 2,8 mld zł (w latach 2024-2033)" - podaje BI.
TK orzekł w środę, że przepisy dotyczące tzw. emerytur czerwcowych są niezgodne z Konstytucją. Teraz rząd będzie musiał znaleźć kilka dodatkowych miliardów złotych, by wypłacić emerytom czerwcowym wyrównania wraz z odsetkami.
- Trybunał zgodził się z Rzecznikiem Praw Obywatelskich, że utrzymanie niekorzystnego sposobu waloryzacji kwartalnej emerytur czerwcowych doprowadziło do niesprawiedliwego potraktowania tej grupy ubezpieczonych, której ustawodawca uniemożliwił skorygowanie wysokości przyznanych emerytur według metody wprowadzonej ustawą nowelizującą z roku 2021. Trybunał zaznacza, że ustawodawca przez wiele lat był świadomy istnienia usterek w mechanizmie waloryzacji emerytur czerwcowych i mimo to długo nie podejmował kroków naprawczych - powiedział m.in. w uzasadnieniu sędzia TK Piotr Pszczółkowski.
- W ocenie TK takiego działania ustawodawcy nie da się uzasadnić potrzebą ochrony sprawiedliwości społecznej, raczej można je zakwalifikować jako sprzeczne z zasadą lojalności mającą zakotwiczenie w art. 2 Konstytucji RP - dodał.
"TK wskazał, że przepisy przyjęte w poprzedniej kadencji były źle skonstruowane. Wyrok nie powoduje, że środki zostaną wypłacone automatycznie, ale konieczne jest uchwalenie nowych przepisów" - z kolei ocenił na platformie X Instytut Emerytalny.
O wyrok Trybunału Konstytucyjnego był pytany m.in. Szymon Hołownia, nowy marszałek Sejmu. - Proszę pozwolić mi w tej roli zająć pozycję marszałka Sejmu, a nie lidera ugrupowania politycznego - zaznaczył na wstępie i oznajmił, iż ma nadzieję, że za 3 tygodnie w Polsce będzie nowy rząd, który "będzie musiał się do tych faktów odnieść".
- To rzeczywiście wymagające dla budżetu, ale trzeba pamiętać, że krzywda tych czerwcowych emerytów nie była nierealna. Ona była realna i trzeba było tę sprawę w jakiś sposób załatwić
- dodał Hołownia.
- Natomiast ja w tej chwili jestem w trochę innej roli i chciałbym poczekać, żeby komentarze polityczne w tej sprawie były jednak z ust liderów partii politycznych, klubów - podsumował marszałek Sejmu.
Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynęło pytanie prawne w sprawie zgodności nowych zasad z Konstytucją. Skierował je Sąd Okręgowy w Elblągu w maju ubiegłego roku. Niesprawiedliwy system polegał na braku waloryzacji kwartalnej - kluczowe znaczenie miał miesiąc przejścia na emeryturę. Jeśli wysokość świadczenia ustalana była w okresie od stycznia do maja i od lipca do grudnia składki podlegały nie tylko ostatniej waloryzacji rocznej, ale też dodatkowym waloryzacjom kwartalnym. Wyjątkiem był czerwiec, bo w tym miesiącu kwota składek nie była poddawana waloryzacjom. Skład orzekający Trybunału Konstytucyjnego: sędzia TK Stanisław Piotrowicz - przewodniczący, sędzia TK Piotr Pszczółkowski - sprawozdawca, sędzia TK Justyn Piskorski, sędzia TK Bartłomiej Sochański, sędzia TK Wojciech Sych.