Ulga termomodernizacyjna w ostatnich latach cieszyła się dużą popularnością. Chodzi o odliczenie wydatków przeznaczonych na ocieplenie budynku, wymiany kotła czy zainstalowanie paneli słonecznych. Kwota ulgi może wynieść do 53 tysięcy złotych. Jednak teraz skorzystanie z tej ulgi może okazać się trudniejsze.
Fiskus nieoczekiwanie zmienił zdanie co do sposobu rozliczania ulgi termomodernizacyjnej. Chodzi o sytuację, gdy właściciel nieruchomości zainwestuje np. w ocieplenie budynku, a następnie go sprzeda. Dotychczas ulga termomodernizacyjna przysługiwała również wtedy, gdy osoba nie była właścicielem budynku w momencie składania formularza PIT.
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", szef Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) 4 września 2023 roku wydał nową interpretację w sprawie ulgi na wydatki termomodernizacyjne. Wynika z niej, że prawo do ulgi ma wyłącznie osoba, która będzie właścicielem nieruchomości w momencie składania zeznania.
Innymi słowy, jeśli właściciel nieruchomości wymieni okna np. w kwietniu 2023 roku i sprzeda dom w styczniu 2024 roku, czyli przed rozliczeniem podatkowym, to nie będzie mógł skorzystać z ulgi termomodernizacyjnej mimo poniesionych wydatków. - To kuriozalne podejście, które nie wynika z przepisów - skomentowała Małgorzata Samborska z Grant Thornton w rozmowie z "DGP".
Ulga termomodernizacyjna dotyczy ocieplenia domów czy wymiany kotła, które mają się przyczynić do ograniczenia zanieczyszczeń oraz zmniejszenia zapotrzebowania energetycznego. Dzięki przeprowadzonemu ulepszeniu powinny się zmniejszyć straty energii. Odliczyć możemy koszty związane z zakupem niezbędnych materiałów, urządzeń oraz niezbędnych usług. W 2022 roku z ulgi termomodernizacyjnej skorzystało 440 tysięcy osób, które odliczyły od dochodu ponad osiem mld zł. W ten sposób zaoszczędziły prawie miliard zł na podatku.