5 mld euro w ramach zaliczki z funduszy KPO ma być przeznaczone na transformację energetyczną, w tym odejście od paliw kopalnych z Rosji. Chodzi m.in. o wsparcie dla sieci przesyłowych energii elektrycznej, odnawialnych źródeł energii, magazynowania energii, autobusów nisko- i bezemisyjnych oraz morskich farm wiatrowych. Dzisiejsza decyzja Komisji Europejskiej w tej sprawie ma być jeszcze potwierdzona 8 grudnia przez ministrów finansów państw Unii Europejskiej.
Komisja Europejska zatwierdziła wniosek Polski ws. zwiększenia Krajowego Planu Odbudowy - podaje RMF FM. Chodzi o dodatkowe pożyczki na kwotę 23 mld euro. Z tej kwoty możemy otrzymać 20 proc., czyli właśnie 5 mld euro.
W systemie KE jest już zaznaczone, że została ona 'zaakceptowana'. O godzinie 13 zbierają się tutaj komisarze Kolegium Komisji Europejskiej, wtedy oficjalnie będzie potwierdzenie tych wszystkich decyzji, co do których decyzje zostały podjęte
- poinformował z kolei na antenie TVN24 Maciej Sokłowski, korespondent z Brukseli.
Kiedy pieniądze trafią do Polski? Stanie się tak po podpisaniu technicznych dokumentów, wtedy pierwsze raty zaliczki będą mogą zostać wypłacone w styczniu 2024 roku.
Wniosek w tej sprawie złożył w sierpniu rząd Mateusza Morawieckiego. 5 miliardów euro, czyli ponad 22 miliardy złotych to pieniądze w ramach programu RePowerEU - więcej TUTAJ. Co ważne, zaliczek nie dotyczą superkamienie milowe zawarte w głównej umowie o KPO, która wynosi w sumie 34 mld euro.
I to będzie prawdziwe wyzwanie dla rządu Donalda Tuska, który zresztą w kampanii wyborczej obiecywał, że część pieniędzy z KPO trafi w końcu do Polski. Lider PO pod koniec października udał się do Brukseli, gdzie rozmawiał z szefową KE Ursulą von der Leyen na temat ośrodków z KPO. Wyjaśniał m.in., że do odblokowania pieniędzy nie wystarczą ustawy, ale faktyczne ruchy przygotowane przez jego przyszły rząd.