Złoty w ostatnich dwóch miesiącach był skrajnie rozchwiany. We wrześniu polska waluta gwałtownie traciła po niespodziewanie ostrym początku cyklu obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (stopy obniżono o 75 punktów bazowych). W październiku złoty zaczął odrabiać straty, gdy kolejny ruch władz monetarnych okazał się bardziej ostrożny. Natomiast prawdziwe tąpnięcie wobec złotego kursy zagranicznych walut zaliczyły w reakcji na wyniki wyborów parlamentarnych. Euro i dolar w październiku tanieją o 4-5 proc., a złoty jest najmocniej zyskującą walutą świata.
Kurs euro, który kilka tygodni temu zbliżał się do poziomu 4,70 zł, runął w kierunku letniego, wieloletniego dna usytuowanego w okolicy 4,40 zł. "W ten sposób inwestorzy zareagowali na perspektywę szybkiego odblokowania finansowania dla Krajowego Planu Odbudowy po uformowaniu rządu przez proeuropejską opozycję. Rynek zaczął obstawiać także dryf w kierunku mniej łagodnej polityki fiskalnej i pieniężnej" - pisze Bartosz Sawicki z Cinkciarz.pl.
Analityk wskazuje, że na ten moment wciąż nie wiadomo, komu w pierwszej kolejności prezydent Andrzej Duda powierzy misję stworzenia gabinetu. Sprawia to, że polityczna niepewność może utrzymywać się niemal do końca roku. "Jednocześnie spodziewamy się, że w listopadzie Rada Polityki Pieniężnej dokona redukcji stopy referencyjnej NBP na trzecim posiedzeniu z rzędu i zetnie ją do 5,50 proc. Konflikt na Bliskim Wschodzie i rozchwiane światowe rynki to przesłanki ograniczające potencjał do kontynuacji umocnienia złotego względem euro w końcówce roku. Spodziewamy się, że EUR/PLN zamknie rok w okolicy 4,50 zł, czyli minimalnie powyżej obecnie notowanych poziomów" - czytamy.
Kurs euro Wykres: Stooq.pl
W ocenie analityka potanieć może amerykańska waluta. "Na papierze wszystko sprzyja dolarowi. Gospodarka pędzi. Wciąż tli się szansa, że Fed nie zakończył cyklu podwyżek, a wojna na Bliskim Wschodzie popycha inwestorów w kierunku defensywnych walut. Mimo to dolar ewidentnie stracił ostatnio rozpęd. USD nie był w stanie nabrać impetu ani po wyższych od prognoz odczytach inflacji, ani świetnych danych o sprzedaży detalicznej. Może to pokazywać, że amerykańska waluta w krótkim terminie stała się przewartościowana i wyczerpała przestrzeń do zwyżki" - wskazuje Bartosz Sawicki.
Rozpoczęte w połowie lipca ok. 7-proc. umocnienie dolara w relacji do koszyka głównych walut mogło być zbyt silne i gwałtowne. Zmianie trendu mogą sprzyjać lepsze informacje z gospodarek Chin i Eurolandu. "Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że na koniec roku główna para walutowa EUR/USD znajdzie się w okolicy 1,09, dzięki czemu USD/PLN osunie się w kierunku 4,10" - ocenia analityk.
Kurs dolara Wykres: Stooq.pl
Na tle pozostałych głównych walut wyraźnie wyróżnia się frank. Szwajcarska waluta potaniała ostatnio znacznie mniej niż euro, dolar i funt i wysunęła się na pozycję tegorocznego lidera w gronie walut gospodarek rozwiniętych. Kurs EUR/CHF znacznie bliżej ma do ubiegłorocznych, rekordowo niskich poziomów, niż do parytetu, czyli bariery 1,0. Kurs CHF/PLN zanurkował w kierunku 4,60, ale szybko powrócił w okolice 4,70.
Analityk Cinkciarz.pl wskazuje, że w szerszym horyzoncie szwajcarskiej walucie niełatwo przyjdzie utrzymanie ostatniej zwyżki. Inflacja została szybciej opanowana niż w strefie euro, Wielkiej Brytanii czy USA. Szwajcarski Bank Narodowy już we wrześniu zaskoczył, rezygnując z podwyżki stóp procentowych z 1,75 do 2 proc., a utrwalenie się dynamiki CPI poniżej 2 proc. rok do roku będzie sprzyjać łagodzeniu nastawienia i odchodzeniu od preferencji, by silny frank pomagał w walce z presją cenową.
Kurs franka szwajcarskiego Wykres: Stooq.pl
Póki co inwestorów popycha ku szwajcarskiej walucie geopolityczna niepewność. Tak długo, jak nie dojdzie do deeskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie, frank będzie uparcie pozostawać drogi. "Choć uważamy, że w horyzoncie kilku miesięcy kurs CHF powinien być spychany poniżej 4,50 zł, a szwajcarska waluta kosztować mniej niż euro, to w końcówce roku może być trudno o mocniejszy spadek jej notowań aniżeli do 4,65 zł" - pisze analityk Bartosz Sawicki.