Co po promach kosmicznych? Cztery pierwsze projekty

Program lotów kosmicznych ma się ku końcowi. Śledziliśmy przygotowania do ostatniego lotu promu Discovery, oglądaliśmy go na żywo, a nawet z nietypowej perspektywy kamer umieszczonych na skrzydłach. 29 kwietnia planowany jest jeszcze ostatni lot wahadłowca Endeavour mający dostarczyć moduł AMS na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Zaś 28 czerwca w kosmos po raz ostatni poleci Atlantis, kończąc trwający 30 lat program System Transportu Kosmicznego (Space Transportation System).

Co będzie potem? NASA ogłosiła nowy projekt - Systemy Komercyjnego Transportu Orbitalnego. Przeznaczony jest dla firm, które chcą otrzymać dotację na zaprojektowanie komercyjnego środka transportu. W drugiej edycji przeznaczono na to 270 milionów dolarów, w pierwszej przyznano w sumie ok. 50 milionów. Na razie NASA wskazała 4 firmy, które mają szansę podzielić między siebie te pieniądze. Zobaczmy, czym być może kiedyś przyjdzie polecieć nam w kosmos.
Boeing CST-100 Boeing CST-100 Boeing CST-100 (fot. boeing.mediaroom.com)

CST-100 firmy Boeing

Przed firmą Boeing stoi szansa na największy kontrakt. Ich projekt to kapsuła CST-100 (skrót od Crew Space Transportation - załogowy transport kosmiczny). Ma być w stanie przenieść siedmiu astronautów na stacje kosmiczne i pozostawać tam podczepiony do stacji do siedmiu miesięcy oraz wystarczyć na dziesięć misji.

Firma ma dostać od NASA 92,3 miliona dolarów na przygotowanie wstępnego projektu.

Dream Chaser firmy Sierra Nevada Corp. z Louisville w Kolorado Dream Chaser firmy Sierra Nevada Corp. z Louisville w Kolorado Dream Chaser firmy Sierra Nevada Corp. z Louisville w Kolorado

Dream Chaser firmy Sierra Nevada

Firma Sierra Nevada z Kolorado dostała drugi w kolejności kontrakt - 80 milionów dolarów za projekt siedmioosobowego pojazdu Dream Chaser, który tworzy należąca do niej SpaceDev. Pojazd najbardziej przypomina dawne promy kosmiczne, lecz bazuje na projekcie miniwahadłowca HL-20.

To już druga próba pozyskania funduszy od NASA, w pierwszej fazie projektu Dream Chaser dostał największą dotację: 20 z 50 milionów dolarów.

Dragon firmy SpaceX (fot. spacex.com) Dragon firmy SpaceX (fot. spacex.com) Dragon firmy SpaceX (fot. spacex.com)

Kapsuła Dragon firmy SpaceX

Firma SpaceX ma chyba najbardziej zaawansowany projekt pojazdu. Zdołała już wystrzelić rakietę Falcon 9 i kapsułę nazwaną Dragon, która powróciła z tej misji. W ten sposób ich pojazd stał się pierwszym, który zaprojektowała i wystrzeliła na orbitę prywatna firma. 23 grudnia 2008 roku, w pierwszej edycji projektu, NASA podpisała ze SpaceX kontrakt  na 12 lotów tego zestawu.

SpaceX ma dostać od NASA 75 milionów dolarów, jeśli zdoła w przyszłym roku zrealizować kilka założeń dotyczących możliwości lotów załogowych na pokładzie Dragona. Kapsuła Dragon początkowo (możliwe, że już w tym roku) ma dostarczać na stację kosmiczną jedynie ładunek. Następnie powstanie wersja załogowa tej kapsuły, a rakieta Falcon 9 zostanie przygotowana do lotów z ludźmi - np. wprowadzony zostanie system ucieczkowy. Zatem już w tym roku, tuż po wycofaniu promów kosmicznych, możemy być świadkami pierwszej komercyjnej misji zaopatrzeniowej na ISS. Docelowo Dragon zabierze do siedmiu astronautów lub mniejszą ich liczę i ładunek

Dragon firmy SpaceX (fot. spacex.com)
New Shepard firmy Blue Origin New Shepard firmy Blue Origin New Shepard firmy Blue Origin

New Shepard firmy Blue Origin

Firma Blue Origin jest prywatną inwestycją Jeffa Bezosa, założyciela księgarni internetowej Amazon.com. Jej projekt to pojazd pionowego startu i lądowania New Shepard, kontrolowany w pełni przez komputery pokładowe, bez pomocy z Ziemi. Dotacja ma wynieść 22 miliony dolarów. Pojazd przeszedł już pierwsze testy, w 2006 roku, jeszcze pod kryptonimem Goddard. Zdołał wznieść się na wysokość ok. 86 metrów. Planowana jest możliwość lotu na wysokości ok. 100 tysięcy metrów. Jest to najbardziej enigmatyczny projekt, a jak widać do finalizacji wciąż jeszcze daleko, lecz NASA wydaje się wierzyć w ten pojazd.

 

[za: Next Big Future]

Paweł Kamiński

Więcej o: