Przynajmniej jakieś urozmaicenie. No i nie trzeba zbierać aż półtora tysiąca złotych na quadrokopter Parrota. Griffin HELO TC kosztuje bowiem "zaledwie" 249 złotych. Wyposażony jest w dwa przeciwbieżne współśrodkowe rotory i trzeci na ogonie. Pojazd ładowany jest z gniazda USB co mogłoby oszczędzić używania konwencjonalnych baterii. Mogłoby bo... Griffin to także kilka kompromisów.
Urządzenie sterowane jest za pomocą wtykanego w gniazdo słuchawkowe modułu radiowego. Zasilany jest on aż czterema paluszkami (AAA), a sam helikopter nie jest w stanie zbyt daleko polecieć, ponieważ po załadowaniu do pełna utrzymuje się w powietrzu do 15 minut. To oczywiście - zawsze coś - ale wyjście do parku raczej odpada. Zwłaszcza, że na stronie polskiego dystrybutora widnieje informacja, że urządzenie przeznaczone jest do użytku wewnętrznego.
Do zalet naszego helikoptera sterowanego za pomocą darmowej aplikacji dostosowanej do systemu iOS można ponoć zaliczyć - oprócz samego faktu latania - wytrzymałość całej konstrukcji, funkcję zapamiętywania tras, oraz zdalne sterowanie "pięcioma superjasnymi diodami".
Do ideału jednak trochę zabrakło. Konkurencyjny AR.Drone Parrota wyposażony jest w kamery, dzięki którym umożliwia zabawę w rzeczywistości rozszerzonej. Poza tym, nieco dłużej utrzymuje się w powietrzu i nie wymaga przyłączania dodatkowych kontrolerów. Jest też sześć razy droższy.