Google Play to usługa w chmurze, dlatego dostęp do niej będziemy mieć z jakiegokolwiek urządzenia podłączonego do internetu. Z poziomu Play można przeglądać wszystkie aplikacje na urządzenia z Androidem, książki elektroniczne, wypożyczać filmy, słuchać muzyki (o ile mieszka się we właściwej strefie czasowej, oczywiście).
Innymi słowy - dotychczas rozproszone usługi Google znajdować się teraz będą pod jednym adresem, właśnie Google Play. Oznacza to, że częścią nowej usługi staną się Android Market, Google Music czy Google eBookstore.
Niestety, jak to zwykle bywa, dla mieszkańców Europy Google Play nie będzie dostępny w całości. Dla nas będzie on odpowiednikiem Android Marketu, nie znajdziemy w nim wypożyczalni filmów czy książek. Mieszkańcy USA będą mieli dostęp zarówno do aplikacji, jak i muzyki, filmów czy książek. Kanadyjczycy i Brytyjczycy nie znajdą w Google Play wyłącznie muzyki, Australijczycy będą mieli dostęp do książek i aplikacji, a Japończycy do filmów i aplikacji.
Pozostaje mieć nadzieję, że bariery dostępu zostaną dość szybko zniesione.
Innymi słowy - dotychczas rozproszone usługi Google znajdować się teraz będą pod jednym adresem, właśnie Google Play. Oznacza to, że częścią nowej usługi staną się Android Market, Google Music czy Google eBookstore.
Niestety, jak to zwykle bywa, dla mieszkańców Europy Google Play nie będzie dostępny w całości. Dla nas będzie on odpowiednikiem Android Marketu, nie znajdziemy w nim wypożyczalni filmów czy książek. Mieszkańcy USA będą mieli dostęp zarówno do aplikacji, jak i muzyki, filmów czy książek. Kanadyjczycy i Brytyjczycy nie znajdą w Google Play wyłącznie muzyki, Australijczycy będą mieli dostęp do książek i aplikacji, a Japończycy do filmów i aplikacji. Pozostaje mieć nadzieję, że bariery dostępu zostaną dość szybko zniesione.
