Oto dzień, w którym życie bez profilu na Facebooku stało się niemożliwe.
Ona - dziewczyna z Gwatemali mieszkająca w Nowym Jorku
On - domniemany nauczyciel angielskiego, muzyk, porywacz, szantażysta, bardzo zły człowiek
Oni - jak podaje New York Post - poznali się na Facebooku . On udawał dużo młodszego niż w rzeczywistości nauczyciela angielskiego, ona z chęcią zapisałaby się na korepetycje. Korepetycje przekształciły się w ars amandi. On i ona zostali parą.
On - okazało się, że jest porywczy i ma ciągotki filmowca . Ona chciała już odejść, ale on zagroził, że efektem będzie upublicznienie ich zarejestrowanych wspólnie uniesień seksualnych.
Jego auto - zostało kiedyś odholowane z powodu złego parkowania. On zażądał od niej pieniędzy na odzyskanie samochodu, bo jeśli nie... "Jeśli nie" podziałało na jej wyobraźnię - zapłaciła. To jednak nie koniec miłosnej szarpaniny.
Ostatecznym ciosem okazało się uprowadzenie jej profilu na Facebooku . Ona - pewnego razu odkryła, że nie może się zalogować. Nie znamy dokładnej reakcji, ale prawdopodobnie była gwałtowna.
On - zmienił wszystkie osobiste informacje o mnie i napisał, że interesują mnie kobiety.Dostałam masę propozycji wejścia w związek z kobietami, a on wszystkie je akceptował.
Ona - ponad wszystko chciała odzyskać swoje hasło.
On odrzekł jedynie
Zapłać, coś mi winna.
(w dalszym ciągu nie mogąc przeboleć niegdysiejszej konfiskaty samochodu).
Ona - postanowiła udać się na policję
Połowa mieszkańców mojego kraju usłyszała już o tym, co mi zrobił. Zniszczył mi życie.
On - został oskarżony o molestowanie i bicie jej w trakcie trwania związku.
Los porwanego profilu jak na razie pozostaje nieznany.
Joanna Sosnowska