Opublikowane w "Nicotine and Tobacco Research" badanie wykorzystało specjalne urządzenie do palenia, które porównywało podciśnienie wymagane do zaciągnięcia się dymem z badanego papierosa. Sprawdzali również, jak zmienia się z czasem gęstość dymu (w przypadku konwencjonalnych papierosów) czy aerozolu (w przypadku e-papierosów). Okazało się, że z wyjątkiem jednej marki e-papierosów (Liberty Stix) elektroniczne urządzenia wymagały mocniejszego zaciągania się, a gęstość aerozolu spadała po pierwszych dziesięciu zaciągnięciach się, co dodatkowo potęgowało efekt i wymagało jeszcze głębszego zaciągania aerozolu z e-papierosa. Cytując głównego autora badania, prof. Prue Talbota:
Zbyt wcześnie jest jeszcze, aby powiedzieć, jaki efekt będą miały mocniejsze zaciąganie się oraz zmniejszające się dawki aerozolu na zdrowie, ale przypuszczalnie czynniki te mogą prowadzić do kompensacji przez zwiększenie palenia, tak jak zaobserwowano to wcześniej w przypadku tytoniowych papierosów "light".
Zespół Talbota przebadał następujące marki papierosów: Merit Ultra Light, Marlboro Ultra Light, Marlboro Light, Marlboro Red, Camele bez filtra, Camele Light, Camele z filtrem oraz Pall Malle bez filtra. Zbadane e-papierosy: Liberty Stix, Crown Seven's Hydro Kit, NJOY, Smoking Everywhere's Gold Kit oraz VapCigs. Badania wykazały, że wprawdzie pierwsze dziesięć zaciągnięć się e-papierosem było podobne do palenia konwencjonalnego papierosa, ale późniejsze miały mocno zmienne poziomy aerozolu i nie odpowiadały paleniu papierosa konwencjonalnego. Mimo iż jeden nabój do e-papierosa może zawierać substancji na 200 zaciągnięć, to rozłożenie nikotyny między nimi nie jest równomierne, więc nie stanowi dobrego odpowiednika dla palenia tradycyjnego papierosa. Administrator badań w Programie Badań Chorób Odtytoniowych na Uniwersytecie Kalifornii, Kamlesh Asotra, powiedział:
Badanie to jest pierwszym szczegółowym badaniem wykazującym, że do palenia e-papierosów konieczne jest większe ciśnienie zaciągania się niż do papierosów konwencjonalnych. Ważną implikacją jest to, że użytkownicy musza mocniej się zaciągać a w związku z tym powodują, że aerozol dociera głębiej w płuca. Tak jak w przypadku konwencjonalnych papierosów o zmniejszonej szkodliwości, z niższą zawartością nikotyny, możliwe jest że użytkownicy e-papierosów będą odczuwali potrzebę zaciągania się więcej razy aby uzyskać ilość nikotyny wystarczającą do zaspokojenia nałogu.
E-papierosy to stosunkowo nowy wynalazek, produkowany głównie w Chinach. Producenci twierdzą, że są one mało szkodliwe w porównaniu z tradycyjnymi papierosami (nie spalają tytoniu i nie powodują wdychania wielu środków chemicznych i trucizn zawartych w klasycznym dymie papierosowym), ale w literaturze naukowej nie ma zbyt wielu wyników badań dotyczących korzyści zdrowotnych oraz zagrożeń płynących z ich wykorzystania.
[via Science Daily ]
Leszek Karlik