Grupa ds. materiałów biomolekularnych z MITu, pod kierownictwem prof. Angeli Belcher przedstawiła swoje nowe rozwiązanie na na 240. spotkaniu Amerykańskiego Stowarzyszenia Chemicznego (ACS). Grupa prof. Belcher pracowała od 1994 roku nad stworzeniem elastycznych baterii, które będzie można zintegrować z tkaninami - na przykład z mundurami lub kamizelkami kuloodpornymi, żeby żołnierze mogli zasilać swoje GPSy, noktowizory, radia i laptopy.
Udało im się wykorzystać wirusa bakteriofaga M13 do stworzenia nowych katod do baterii. Wirusy są wykorzystywane do budowania nanodrutów z tlenku kobaltu, umieszczanych na syntetycznym polimerze elektrolitycznym. Cytując dr Marka Allena, który prezentował raport na spotkaniu ACS:
Zastosowanie bakteriofaga M13 jako szablonu jest przykładem ekologicznej chemii, przyjaznej dla środowiska metody produkcji baterii. Pozwala na przetwarzanie wszystkich materiałów w temperaturze pokojowej i w wodzie.
Według Allena materiały te powinny być mniej niebezpieczne niż materiały stosowane aktualnie w bateriach litowo-jonowych, ponieważ produkują mniej ciepła i szansa na zapłon baterii jest większa. Grupa z MIT jest w początkowych etapach testowania i skalowania w górę materiałów do baterii budowanych przez wirusy, a baterie będą przetestowane najpierw w bezzałogowych pojazdach latających.
Jeżeli technologia sprawdzi się w praktyce, to możliwe że w przyszłości ubrania kupowane w sklepach będą miały na metce podaną pojemność wplecionych w nie baterii. Technologia z początku trafi do wojska, jako że żołnierze dwudziestego pierwszego wieku noszą ze sobą sporo baterii, jednak bateria wbudowana w garnitur również byłaby dość przydatna, umożliwiając doładowywanie noszonych ze sobą laptopów, tabletów, smartfonów itd.
[via Science Daily , Wired ]
Leszek Karlik