Nowe słuchawki Bose same trzymają się ucha

Bose to jedna z najbardziej rozpoznawalnych na świecie marek zajmujących się produkcją osobistego sprzętu audio oraz głośników. Do rodziny słuchawek dousznych dołączyły niedawno trzy nowe modele, wyposażone w specjalne wkładki - StayHear, utrzymujące "pchełki" w odpowiednim miejscu, bez konieczności wpychania ich głęboko w kanał słuchowy.

Nowe modele to w rzeczywistości trzy wersje tych samych słuchawek . IE2 to standardowe pchełki do odtwarzaczy muzyki i innych multimediów, zakończone jackiem 3,5 mm. MIE2 posiadają dodatkowy, zintegrowany z kablem mikrofon, oraz pilocik pozwalający na komfortowe odbieranie nadchodzących połączeń. MIE2i natomiast, to gratka dla właścicieli iPhone'ów i wszelkiej maści urządzeń Apple'a. Umożliwiają dodatkowo obsługę poleceń głosowych i sterowanie mediami.

Jak na Bose przystało, wszystkie trzy modele wykorzystują strukturę TriPort , dzięki czemu odtwarzane dźwięki brzmią dużo naturalniej i bardziej szczegółowo.

Producent obiecuje też, że dzięki zastosowaniu opatentowanych przez Bose wkładek StayHear poprawia się nie tylko komfort użytkowania tego typu konstrukcji (tzn. słuchawek dousznych), ale i zwiększa się ich stabilność. Da się to ponoć odczuć w przypadku gwałtowniejszych ruchów lub podczas ćwiczeń fizycznych. Wkładki zostały wykonane z miękkiego silikonu, który ściśle przylega do górnej części ucha, utrzymując całość pewnie i na miejscu.

Nowe modele są dostępne w sklepach w sugerowanych cenach 399 złotych za IE2, 499 złotych za MIE2 i tyle samo za MIE2i.

Zapraszamy do galerii .

[via Bose ]

Łukasz Cichy

Więcej o: