1. Pracuj w Google...
... jako Autouzupełniacz . Jak sama nazwa stanowiska wskazuje, autouzupełniacz zajmuje się dopisywaniem za użytkownika fraz w wyszukiwarce. Wymagania jakie musi spełnić kandydat idealny to: znakomita znajomość angielskiego i innego języka, doskonała znajomość zasad gramatycznych, ponadprzeciętne zdolności typograficzne (co najmniej 32 tysiące słów na minutę), certyfikat z parapsychologii i gotowość do zamieszkania w tak przygnębiających miejscach na Ziemi jak Nauru czy Tuvalu.
2. Kontroluj Gmaila za pomocą gestów ciała...
... bo gesty myszą są już przestarzałe. Coś w tym jest - komputerowy gryzoń liczy sobie już ponad 50 lat! Chwała Bogu, że w końcu ktoś opracował sposób kontrolowania Gmaila gestami ciała . Wystarczy wykonać prostu ruch, na przykład udający otwieranie koperty lub przyklejanie znaczka na list, by odpowiednio otworzyć wiadomość lub ją wysłać. Aby móc skorzystać z innowacyjnego rozwiązania Google należy posiadać komputer z kamerą (która będzie rozpoznawać nasze ruchy) i przeglądarkę Chrome lub Firefox. Gmail Motion możecie uruchomić tu .
3. YouTube ma 100 lat! Zobacz najpopularniejsze filmy z 1911 roku
Każdy kto będzie się upierał, że YouTube będzie obchodził w tym roku szóstą rocznicę powstania jest w głębokim błędzie. W istocie YT liczy sobie już 100 lat . Z tej okazji możemy przekształcić dowolny film z serwisu w nieme nagranie z początku ubiegłego wieku (z akompaniamentem pianina i efektami specjalnymi). YouTube przypomina nam także, że 100 lat temu filmy na serwis przesyłaliśmy dyliżansem . Stare, dobre, ekologiczne czasy.
4. Stara szkoła reklamy w Internecie
Internet reklamą stoi - wiadomo. Google zauważa, że nowi klienci programu AdWords stracili okazję reklamowania się w "złotym wieku Sieci", czyli pod koniec lat '90. Jedną z ważniejszych zasad rynku jest jednak zasada "nasz klient, nasz pan" - jeśli tęsknicie za starymi reklamami z LOLcats i .gifami, oto niepowtarzalna okazja.
AdWords po staremu Fot. Google
5. Kolonizacja Marsa - czas, start!
Projekt Virgle to inicjatywa Richarda Bransona (do którego należy Virgin Group, jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek na świecie) oraz założycieli Google - Larrego Page'a i Sergey'a Brina. Proszę państwa - w 2014 roku lecimy na Marsa! W opisie projektu czytamy, że jest on przeznaczony dla osób, które
nie boją się ciężkiej pracy, wolnych połączeń internetowych i nagłej utraty życia w wyniku gwałtownej katastrofy technologicznej.
Jeśli czujecie się zachęceni, wystarczy wypełnić ankietę i w 30-sekundowym filmie przekonać twórców projektu Virgle, że to właśnie Wy świetnie nadajecie się na kolonizatora Wszechświata.
Projekt Virgle Fot. Google
