Dość sporym zaskoczeniem na tegorocznej konferencji prasowej było pokazanie aż trzech modeli smartfonów. Xperia X, X Performance oraz XA to nowe konie w stajni Sony, którymi firma chce zawalczyć na mobilnym rynku.
Xperia X ma mieć procesor Snapdragon 650, 3GB RAM, aparat 23 i 13 MP, przekątną ekranu 5 cali oraz działać na baterii do dwóch dni (pojemność 2620 mAh).
Wersja Performance zasadniczo powiela specyfikację wersji X, tyle że ma procesor Snapdragon 820 i pojemniejszą baterię (2700 mAh).
Z kolei ewidentnie budżetowa Xperia XA będzie działać na procesorze MediaTek 10 generacji, ma mieć 2GB RAM, aparat 13 i 8 MP oraz baterię 2300 mAh. Model ten też będzie oferował ekran o przekątnej 5 cali.
Fot. Kamil Mizera
Każdy z modeli ma mieć również technologię Predictive Hybrid Autofocus, która z założenia ma przewidywać ruch obiektu w kadrze. Urządzenia będą działać pod kontrolą Androida 6.0 Marshmallow.
Trzeba przyznać, że wszystkie trzy modele prezentują się naprawdę dobrze. XA ma nieco mniejszą ramkę wokół ekranu, ale nie jest to problemem, a telefony dobrze leżą w dłoni. Umiejscowienie przycisków przyciszania i migawki na dole obudowy jest dość specyficznym rozwiązaniem i w pierwszej chwili nie mogłem ich odnaleźć.
Dla swoich smartfonów Sony zaprojektowało również specjalne etui, które po otwarciu klapki natychmiast uruchamia wyświetlacz. Szczególnie ciekawe jest to dedykowane Xperia X. Przednia część pokrywająca ekran jest stworzona z bardzo cienkiego plastiku, dzięki czemu można, może nie swobodnie, ale dość wygodnie obsługiwać telefon bez otwierania klapki. Nie jest to jednak rozwiązanie, z którego chciałoby się korzystać cały czas.
Wszystkie modele Xperii mają trafić na rynek jeszcze tego lata. Na razie nie znana jest ich cena.
Fot. Kamil Mizera
Oprócz smartfonów Sony pokazało nowe urządzenie, które również ma pojawić się w te wakacje. Xperia Ear to w rzeczywistości dość typowo wyglądająca słuchawka Bluetooth, która jednakże ma spełniać rolę dousznej Siri. Za jej pomocą będzie można podyktować lub odsłuchać wiadomość, "przejrzeć" internet lub otrzymać wskazówki dojazdu z nawigacji. Słuchawka będzie oczywiście spełniać swoją podstawową funkcję, a więc urządzenia do prowadzenia rozmów głosowych. Xperia Ear będzie parować się ze smartfonem za pomocą wspomnianego Bluetootha lub NFC. Oczywiście, by system mógł działać, słuchawce dedykowana będzie specjalna aplikacja.
Sama Xperia Ear raczej nie wejdzie na polski rynek zbyt szybko. Z tego, co udało mi się dowiedzieć, na początku będzie obsługiwać tylko 9 języków, w tym japoński, niemiecki, francuski, angielski i hiszpański. Polskiego nie ma oczywiście, a tam, gdzie nie będzie wsparcia, nie będzie też premiery.
Sony swoją słuchawkę promuje w bardzo specyficzny sposób, pokazując, że nieustannie wpatrując się w ekrany smartfonów, nie dostrzegamy rzeczy, które wokół nas się dzieją. Dlatego potrzebne są rozwiązania, które oderwą nasz wzrok od telefonu, ale jednocześnie nie przeszkodzi to nam z niego korzystać. Czy akurat wskrzeszanie wysłużonej słuchawki Bluetooth jest na to rozwiązaniem?
Słuchawka ma być dopiero pierwszym urządzeniem spełniającym tę koncepcję "oderwania". W przygotowaniu jest jeszcze specjalny projektor, kamerka oraz Xperia Agent, który przypomina w swoim zamyśle nieco Amazon Echo.
Wszystkie nowe modele można zobaczyć w naszej GALERII
Nasza redakcja jest obecna na targach Mobile World Congress - relacjonujemy je nie tylko na łamach tego portalu. Można oglądać nas na żywo na: